O sprawie nietypowej kolekcji przy ul. Jałowego w Rzeszowie słyszał już chyba każdy mieszkaniec miasta. W jednej z kamienic mężczyzna przechowuje rzeczy, które większość ludzi uznaje za śmieci: kartony, puszki, butelki czy nawet gałęzie. Jednak oprócz trzymania tego wszystkiego w budynku, mieszkaniec Rzeszowa zostawia wokół niego auta i przyczepę kempingową, również wypełnione odpadami.
- Pisaliśmy do ratusza, do straży pożarnej, sanepidu. Budynek to własność prywatna, za bardzo nikt nie może niczego zrobić. Ale działki, które są obok, są własnością miasta. Jest zobowiązane do utrzymania na tych terenach czystości. Ten sąsiad ani nie dzierżawi tych działek, ani nie jest właścicielem, a korzysta z nich - powiedziała nam Alina Giergiel, współwłaścicielka kamienicy.
Pełno śmieci, problemy ze szczurami. Mieszkańcy bezradni
Dalej opisała, że pisma wysłane do miasta były kierowane od wydziału do wydziału, a z uzyskanej odpowiedzi wynikało, że ratusz problemem się zajmie.
- I cisza, nic nie posprzątano, a śmieci jest wręcz więcej niż było - podsumowuje Alina Giergiel.
Według kobiety największym problemem jest zagrożenie pożarowe. Podkreśla, że wystarczyłby niedopałek papierosa, żeby spaliła się cała kamienica, bo sąsiad gromadzi głównie papiery czy styropian. Oprócz tego narzeka na przykry zapach oraz sam wygląd tego miejsca. Także mieszkańcy okolicznych bloków skarżą się, że przez niecodzienną kolekcję mają problemy.
- Staraliśmy się załatwić to polubownie, ale nie ma z właścicielem rozmowy. Obchodzimy go szerokim łukiem. Ciągle tam przybywa papierów, a pobliski park ma problem ze szczurami - relacjonuje pan Krzysztof.
Będzie sprzątanie, ale tylko miejskich działek
Miasto z problemem jest oczywiście zaznajomione. Słyszymy, że taka sytuacja powtarza się co parę lat i wtedy trzeba interweniować. Urzędnicy zapewniają, że odpady składowane na miejskich działkach powinny zniknąć nawet do końca tego tygodnia.
- W ciągu ostatnich dni właściciel został wezwany do straży miejskiej, ma to uprzątnąć. Napisał nawet takie oświadczenie - wyjaśnia Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.
Dodaje, że miejscy pracownicy sprawdzą w poniedziałek, czy właściciel kamienicy wywiązał się z obietnicy. Jeśli nie, zostanie wynajęta firma, która zrobi na działkach porządek, a mężczyzna będzie pociągnięty do zapłaty za usługę. Ale nawet jeśli uda się uporządkować tereny wokół kamienicy, zostaje kwestia rzeczy, które leżą wewnątrz.
- Nie może być tak, że w centrum miasta jest taki śmietnik. W domu raczej trudno coś zrobić. Chyba, że jest tam jakieś zagrożenie, wtedy możemy skierować odpowiednie służby, które sprawdzą czy wszystko jest bezpieczne. Rozmawialiśmy już ze strażą pożarną, monitorujemy ciągle ten przypadek. Jest możliwość, że zgłosimy to do sanepidu - mówi Chłodnicki.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Fitkau-Perepeczko nie nosi stanika. Pokazała z bliska, jak wygląda jej dekolt!
- Tak wygląda Bohun z "Ogniem i Mieczem". 60-latek nie przypomina siebie sprzed lat
- Wystrojona Cichopek dystansuje się od Kurzajewskiego na imprezie. Kryzys w niebie?
- Nieznana przeszłość Anity Werner. Zdjęcia dziennikarki w negliżu