Wyszedł po kłótni z dziewczyną i omal nie zamarzł

Natychmiastowe poszukiwania 20-letniego mieszkańca gminy Pawłosiów, który wyszedł z imprezy w Radawie po kłótni z dziewczyną mówiąc, że już go nie zobaczą, prawdopodobnie uratowały mu życie. Przemoczonego i zziębniętego młodzieńca znaleziono około północy. Przyznał, że zagubił się w nieznanej okolicy.

Koledzy i koleżanki, z którymi 20-latek był na osiemnastce zaraz po kłótni wybiegli za nim. Dzwonili do niego i próbowali go znaleźć. Gdy po ponad dwóch godzinach nie trafili na niego zawiadomili policję.

Policjanci z posterunku w Radawie razem z uczestnikami imprezy przeczesywali okolice zalewu, Lubaczówki oraz domki letniskowe. Sprawdzano również miejsce zamieszkania poszukiwanego.

Przed północą znaleziono 20-latka. Młodzieniec przyznał, że stracił orientację, błąkał się i szukał drogi powrotnej. Był przemoczony, bo wpadł do rzeki. Ponieważ na pogotowie trzeba było zbyt długo czekać przewieziono go radiowozem do szpitala. Na szczęście nie odniósł poważniejszych obrażeń. Poszukiwany miał prawie dwa promile alkoholu w organizmie.