MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wywiad z nowym biskupem sosnowieckim Arturem Ważnym. Co sądzi o skandalach w Kościele i jakie decyzje podejmie na początku urzędowania?

Mateusz Czajka
Mateusz Czajka
Bp Artur Ważny - nowo wybrany biskup sosnowiecki. Wcześniej sprawował funkcję biskupa pomocniczego w diecezji tarnowskiej. Pochodzi z Rzeszowa, gdzie urodził się w 1966 roku. Wyświęcony na kapłana w 1991 roku. Ukończył studia doktoranckie. Związany z wieloma ruchami odnowy Kościoła i nową ewangelizacją. W przeszłości m.in. pełnił urząd proboszcza, był dyrektorem Wydziału ds. nowej ewangelizacji w tarnowskiej kurii. Przez wiele lat uczestniczył m.in. w "Przystanku Jezus". Był także ojcem duchownym kapłanów oraz egzorcystą.
Bp Artur Ważny - nowo wybrany biskup sosnowiecki. Wcześniej sprawował funkcję biskupa pomocniczego w diecezji tarnowskiej. Pochodzi z Rzeszowa, gdzie urodził się w 1966 roku. Wyświęcony na kapłana w 1991 roku. Ukończył studia doktoranckie. Związany z wieloma ruchami odnowy Kościoła i nową ewangelizacją. W przeszłości m.in. pełnił urząd proboszcza, był dyrektorem Wydziału ds. nowej ewangelizacji w tarnowskiej kurii. Przez wiele lat uczestniczył m.in. w "Przystanku Jezus". Był także ojcem duchownym kapłanów oraz egzorcystą. Dominik Pyrek
Od 8 maja diecezją sosnowiecką kieruje bp Artur Ważny. Spytaliśmy go o to, co sądzi o skandalach w swojej diecezji, jakie decyzje podejmie i w jaki sposób zamierza odbudować zaufanie do duchowieństwa w diecezji. Biskup wskazuje, że tylko prawda oczyszcza daje wolność. "Podejmuję również starania o zaproszenie do współpracy kompetentnych osób świeckich oraz duchownych spoza naszego środowiska, którzy otrzymają mandat do wglądu w archiwa i do przeprowadzania stosownych rozmów, aby w ten sposób odnaleźć przyczyny zaistniałej w diecezji sytuacji" - mówi biskup sosnowiecki Artur Ważny.

Spis treści

"Sosnowy początek" i pierwsze decyzje biskupa Artura Ważnego

Przez pół roku diecezja sosnowiecka była zarządzana przez administratora. Trafił ksiądz biskup do miejsca, które było przez ostatnie miesiące na ustach wszystkich – niekoniecznie z powodu chlubnych rzeczy. Nie bał się biskup takiej zmiany?

Bp Artur Ważny - współczesny człowiek niekoniecznie to zrozumie, ale człowiek wiary powinien. Rozumne posłuszeństwo w Kościele zwyczajnie zdaje egzamin. To znaczy, że wchodząc na drogę powołania kapłańskiego trzeba się liczyć z tym, że będzie się posłanym w różne miejsca – bywa, że czasem po ludzku trudne. To wiąże się z błogosławieństwem, czyli ufnością, że tam, gdzie posyła mnie Kościół - sam będę szczęśliwy - wykonując zadanie powierzone mi, w tym przypadku, przez Ojca Świętego. Człowiek wierzący wie, że jego życie powinien reżyserować Pan Bóg w Kościele. Jeśli sami sobie piszemy scenariusz na życie, okazuje się, że z czasem stajemy się nieszczęśliwi i smutni. Nie chcę być nieszczęśliwy i smutny, dlatego z ufnością przychodzę do diecezji sosnowieckiej.

My Ślązacy śmiejemy się, że Zagłębie ma swoją specyfikę. Jak ksiądz biskup patrzy na to miejsce po pierwszych dniach i po pierwszych spotkaniach w tym miejscu?

Z okna mojego pokoju widzę mural na ścianie kamienicy przy sosnowieckiej katedrze, na którym jest napis: „Sosnowy początek”. Codziennie rano uświadamia mi on prawdę, że to dopiero początek i za wcześnie na diagnozy i syntezy. Powoli poznaję ten nieznany dotąd dla mnie świat. Ponadto niemal każdego dnia spotykam tutaj ludzi, którzy mają swoje bliższe czy dalsze korzenie albo w okolicach Tarnowa, albo z miejscowości w pobliżu Nowego Sącza. Zawsze to już jest punkt zaczepienia i pewna pomoc w tłumaczeniu nowego języka, zwyczajów i stylu życia.

Po pierwszym spotkaniu w kurii biskupiej, udał się ksiądz biskup do katedry na modlitwę. Wiem, że to dość intymne pytanie, ale co wtedy ksiądz biskup myślał? O co prosił?

Chodziło o spotkanie z Gospodarzem miejsca, z Tym, który jest zarazem najlepszym znajomym i przyjacielem, jakiego tutaj mam. Myślałem o tym, że On najlepiej wie, co się tutaj działo, że zna tego przyczyny i pomoże mi znaleźć rozwiązania. Ponadto pamiętałem o stosunkowo niedawnym pożarze dachu katedry i podziwiałem ogrom pracy, który wykonano, by przywrócić blask temu miejscu. Prosiłem, by podobnie się stało z naszą sosnowiecką diecezją, która po trudnym czasie potrzebuje odnowy. Otrzymałem obietnicę, że tak się stanie.

Jakie są (lub będą) pierwsze decyzje biskupa sosnowieckiego? Czy kurię czekają zmiany kadrowe? Które problemy są najbardziej „palące”?

Jeśli odnowa ma być prawdziwa i trwała, to potrzebujemy najpierw odnowy duchowej. Potrzeba ożywienia duchowego życia diecezjan. Powrotu do wołania o Ducha Świętego na wzór tego papieskiego sprzed lat na Placu Zwycięstwa w Warszawie. Dlatego podjąłem również starania o obecność w naszej diecezji sióstr klauzurowych, które będą to wołanie z nami i za nas podejmować nieustannie. Ponadto ważne jest poznanie prawdy. Tylko prawda oczyszcza i daje wolność. Stąd wiele spotkań, odwiedzin, rozmów z wiernymi świeckimi i duchownymi, osobami konsekrowanymi. Podejmuję również starania o zaproszenie do współpracy kompetentnych osób świeckich oraz duchownych spoza naszego środowiska, którzy otrzymają mandat do wglądu w archiwa i do przeprowadzania stosownych rozmów, aby w ten sposób odnaleźć przyczyny zaistniałej w diecezji sytuacji. Zmiany kadrowe zawsze towarzyszą nowym otwarciom. Niekoniecznie chodzi o rozliczenia. Po prostu trzeba zorganizować zespół ludzi, którym będę ufał, z którymi będziemy się rozumieć. To wymaga w nowym miejscu trochę czasu.

Sprawa skandali w Sosnowcu i Dąbrowie Górniczej

Choć sprawa nie dotyczy wszystkich księży, to jednak ze świecą szukać diecezji, gdzie w krótkim odstępie czasu dochodzi do zabójstwa, nieudzielenia pomocy na spotkaniu o charakterze homoseksualnym, używania niebezpiecznych substancji. Poprzedni biskup zrezygnował w atmosferze skandalu. Był jeszcze przypadek z Sosnowca, gdzie prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie kolejnego księdza. Tam też zabezpieczono ślady prawdopodobnie związane z takimi substancjami. Także charakter tego spotkania nie jest jasny. W jaki sposób ksiądz biskup zamierza odbudować zaufanie do duchowieństwa w diecezji?

Niestety, historia Kościoła zna takie czy podobne sytuacje. To bardzo bolesne i zawstydzające. Niemniej ta sama historia pokazuje, że z takich okoliczności Kościół wychodził oczyszczony i umocniony, z odbudowanym zaufaniem i nową nadzieją. Zawsze zaczynał wtedy od powrotu do Boga, stanięcia w prawdzie, pokuty i nawrócenia oraz zadośćuczynienia za krzywdy. Niemoralne życie wierzących, w tym osób duchownych, zawsze bierze się z poważnego kryzysu wiary i życia duchowego. To skutkuje utratą tożsamości i zapominaniem kim się jest. To z kolei prowadzi do zaprzestania podejmowania misji do jakiej zostało się powołanym. Życie duchowe nie lubi próżni, dlatego w jego miejsce wkrada się nuda i często niemoralne, żenujące, a nawet groźne eksperymenty. Trzeba powrócić do żywej relacji z Bogiem, do autentycznego życia Ewangelią i do służby ubogim oraz cierpiącym. Nie ma innej drogi. To proces, który trwa, ale trzeba go rozpocząć.

Pytanie o zaufanie do duchowieństwa jest dość istotne. Przychodzi ksiądz biskup z diecezji, gdzie tradycyjnie jest sporo powołań do diecezji, gdzie w zeszłym roku nikt się nie zgłosił. Czy będzie trzeba łączyć parafie z powodu zmniejszającej się liczby księży? Jaką widzi ksiądz biskup receptę na kryzys?

Oprócz tego, co powiedziałem wcześniej, trzeba podjąć pracę w czterech wymiarach. Krótko mówiąc: relacje – współpraca – formacja - ewangelizacja. Zarówno w kontekście osób duchownych, jak i świeckich oraz na płaszczyźnie wspólnej odpowiedzialności za Kościół. Na przełomie grudnia i stycznia byłem w Amazonii i Boliwii. Widziałem Kościół, gdzie jest jeszcze mniej powołań i kapłanów, a jednak przy wzajemnym zaufaniu i szacunku oraz współdziałaniu świeckich i duchownych - Kościół pięknie trwa, a nawet się rozwija.

Nowa ewangelizacja i przyszłość biskupa Grzegorza Kaszaka

W jaki sposób diecezja zamierza prowadzić swoją politykę informacyjną? Przy ostatniej sprawie z Sosnowca (już za czasu administrowania diecezją przez abp Adriana Galbasa) widać było małą zmianę, ponieważ o problemie poinformowało Biuro Prasowe, a nie jak w wypadku Dąbrowy Górniczej, dziennikarze po swoim śledztwie.

To jest kierunek, w którym zamierzamy podążać. Wiadomo natomiast, że najlepszą „polityką informacyjną” powinny być autentycznie żyjące Ewangelią wspólnoty parafialne oraz tworzący je duchowni i świeccy. Wtedy prawda i dobro będą bardziej widoczne niż nieuniknione przecież słabości i skandale, które zdarzają się w każdej społeczności.

Jak będzie wyglądała przyszłość w diecezji dotychczasowego ordynariusza biskupa Grzegorza Kaszaka?

Ksiądz Biskup jest wolnym człowiekiem. Nie jest związany żadnymi ograniczeniami ze strony Stolicy Apostolskiej, a więc jego przyszłość w dużej mierze będzie zależeć od niego samego.

Zajmuje się biskup nową ewangelizacją. Czy zamierza ksiądz biskup działać na tym polu także w Zagłębiu Dąbrowskim?

Nie mam wyjścia (śmiech). Nowa ewangelizacja to najpierw nowa gorliwość, nowy adresat, nowe metody i nowy język dla głoszenia Ewangelii. Tak więc wszystko dobrze się składa. Widzę nowe perspektywy i możliwości do działania w naszej diecezji. Już dziś zapraszam np. na festiwal Strefa Młodych, który odbędzie się 5 października na Sosnowiec Arenie. To konkretna propozycja przestrzeni spotkania dla młodych wierzących i poszukujących z całej Polski, wypełniona koncertami, spotkaniami z inspirującymi ludźmi, challengami, Q&A, warsztatami i modlitwą. Miałem brać udział w tym wydarzeniu jako gość. Tymczasem Opatrzność zdecydowała, że będę jego gospodarzem, jako biskup sosnowiecki.

Na sam koniec: co chciałby powiedzieć ksiądz biskup tym, którzy są w jakimś stopniu zniechęceni Kościołem, lub wręcz zostali w nim zranieni? Co tym, którzy w nim wiernie trwają mimo kryzysów, wątpliwości?

Niełatwo odpowiedzieć w paru słowach. Może będzie przydatna metafora rodziny. Czasem jest trudno się odnaleźć w naszych relacjach z rodzicami, z rodzeństwem. Bywa, że czujemy się niezrozumiani, zranieni, odrzuceni. Sami ranimy. To bardzo boli, zatruwa życie. Możemy udawać, że to nas nie obchodzi. Próbujemy wtedy żyć „swoim życiem”. Ale to zawsze będą nasi rodzice i rodzeństwo. Zachęcam do zgłębiania tej metafory i szukania dróg wyjścia. Z mojej strony chcę obiecać, że będę otwarty na rozmowy, nawet te trudne i będę gotowy na ludzkie powroty. Gdybym o tym zapominał, proszę, abyście mi o tym przypominali.

Bp Artur Ważny - nowo wybrany biskup sosnowiecki. Wcześniej sprawował funkcję biskupa pomocniczego w diecezji tarnowskiej. Pochodzi z Rzeszowa, gdzie urodził się w 1966 roku. Wyświęcony na kapłana w 1991 roku. Ukończył studia doktoranckie. Związany z wieloma ruchami odnowy Kościoła i nową ewangelizacją. W przeszłości m.in. pełnił urząd proboszcza, był dyrektorem Wydziału ds. nowej ewangelizacji w tarnowskiej kurii. Przez wiele lat uczestniczył m.in. w "Przystanku Jezus". Był także ojcem duchownym kapłanów oraz egzorcystą.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

POLITYCY jako dzieci

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera