W 2001 r. w wypadku w Wyżnem zginęło 7 osób. Andrzej D., który jako jedyny przeżył, został oskarżony o spowodowanie tragedii. Biegli uznali, że to on prawdopodobnie siedział za kierownicą BMW, które jechało z nadmierną prędkością. Ciała tych, którzy zginęli były poprzesuwanie Przez kilka lat trudno było określić, kto kierował BMW. W tym celu ekshumowano ciała kilku ofiar. Oskarżony nie przyznaje się do winy.
Wczoraj w Sądzie Okręgowym w Rzeszowie, gdzie toczy się proces przeciw Andrzejowi D., zeznawał Adam M., mężczyzna, który pracował w jednej z agencji towarzyskiej w Rzeszowie. Byli z nią związani też dwaj mężczyźni, którzy zginęli w wypadku. Świadek opowiedział, że słyszał, iż po imprezie urodzinowej chcieli jechać do Sanoka. Szukali kierowcy, który, by ich tam zawiózł. Kierowca miał być z Czudca. Czy to Andrzej D, który stąd pochodzi? Tego świadek nie wiedział.
Na kolejnej rozprawie sąd chce przesłuchać biegłych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?