Wyższy podatek od nieruchomości w Rzeszowie

Nad zmianą wysokości podatku rzeszowscy radni debatowali podczas wtorkowej sesji. Zdaniem wnioskujących o zmianę urzędników, podwyżka jest nieunikniona. Z wyliczeń Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w pierwszym półroczu tego roku ceny towarów i usług wzrosły o 4 procent, a m.in. na ich podstawie określa się wysokość podatków.

- Podwyżka i tak jest niewielka, daleko nam do górnych stawek podatków dopuszczonych przez Ministra Finansów - tłumaczyła radnym Janina Filipek, skarbnik miasta.

Propozycja urzędników spotkała się tylko ze sprzeciwem radnych PiS, którzy zagłosowali także przeciwko uchwalonej chwilę wcześniej podwyżce cen wody i odbioru ścieków.

- Nie jestem zwolennikiem podnoszenia podatków. Moim zdaniem w czasie kryzysu powinniśmy zrobić rok przerwy w podwyżkach. Być może pomogłoby to utrzymać się na rynku wielu przedsiębiorcom, którymi tak jest już ciężko - przekonywał Robert Kultys z PiS.

Ale prezydent i jego urzędnicy szybko odpowiedzieli. Na dowód, że kryzysu nie ma, wiceprezydent Stanisław Sienko przedstawił tezy zawarte w książce napisanej przez amerykańskiego ekonomistę. Polska jest w niej stawiana za wzór kraju świetnie rozwijającego się. A Podkarpacie jako wzorcowy region, w którym kwitnie branża lotnicza.

- Autorem książki jest poważany ekonomista, dyrektor międzynarodowej firmy konsultingowej - przekonywał wiceprezydent.

- I czego to dowodzi? Co to ma do rzeczy? - pytał rozzłoszczony Antoni Kopaczewski z PiS.

Tłumaczenia urzędników nie przekonały radnych prawicy. Przeciwko uchwale zagłosowało sześciu przedstawicieli PiS. Przy 16 głosach za (głównie Rozwój Rzeszowa i SLD) nowe stawki podatku zostały przyjęte. Od stycznia właściciele nieruchomości mieszkalnych zapłacą za metr kwadratowy 60 zamiast 57 groszy podatku. Dla osób prowadzących działalność gospodarczą podatek wyniesie 22,79 zł za m kw. (dotychczas 21,91 zł). Nieco mniejszy będzie np. dla właścicieli lokali wykorzystywanych pod usługi medyczne - 4,62 zamiast 4,44 zł.