Informację o obniżeniu cen za poszczególne świadczenia szpitale otrzymały w poniedziałek z podkarpackiego oddziału NFZ.
- Oczekiwałem zwiększenia kontraktu, a nie obniżenia - mówi Janusz Solarz, dyrektor Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie. - Do tej pory wartość niektórych świadczeń i tak była zaniżona. Teraz stawia się nas pod murem i każe płacić za braki w kasie NFZ. Świadczeń nie uda nam się wykonywać taniej. W efekcie nasze długi się powiększą.
Szpital dyrektora Solarza straci do końca roku 4 mln zł. To może powiększyć jego dług o ponad 30 proc.
Najwięcej na obniżeniu kontraktów stracą:
Szpital Wojewódzki nr 2 w Rzeszowie 4 mln zł
Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Rzeszowie 3 mln zł
szpital w Krośnie 2,3 mln zł
szpital w Przemyślu 2,2 mln zł
szpital w Tarnobrzegu 1 mln zł
- Obniżka spowoduje wzrost zadłużenia szpitali, które podlegają marszałkowi podkarpackiemu, o 14 mln zł w ciągu 4 miesięcy - mówi Aleksandra Zioło, rzecznik marszałka. - Dlatego nie chcemy pozwolić na zaniżenie tych świadczeń. Dziś marszałek spróbuje coś wynegocjować podczas spotkania z dyrektorem podkarpackiego oddziału NFZ oraz dyrektorami szpitali.
Obniżka była konieczna
Piotr Latawiec, dyrektor Oddziału Podkarpackiego NFZ:
Obniżenie cen za świadczenia było koniecznością. Mamy tyle pieniędzy, ile dostajemy z Warszawy. Dodatkowo jest polecenie, aby tego limitu nie przekraczać. Nie chcemy zrobić na złość naszym szpitalom. My nie mamy wyjścia.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?