Drzwi pamiętają jeszcze czasy Marcina Krasickiego, fundatora zamku w Krasiczynie. Do kaplicy zamkowej trafiły z Muzeum Narodowego Ziemi Przemyskiej.
- Dzięki bardzo dobrej współpracy z dyrektorem Władysławem Bukowskim udało nam się doprowadzić do tego, że drzwi powróciły. Podpisaliśmy umowę depozytową na 15 lat, za co jesteśmy wdzięczni zarówno dyrektorowi, jak i marszałkowi województwa podkarpackiego. Dyrektor muzeum ma wystąpić do ministra kultury, by te drzwi zostały zdjęte ze stanu muzeum i przekazane do Krasiczyna. Na tę chwilę satysfakcjonuje nas fakt, że drzwi wróciły i turyści mogą je podziwiać - mówi Jerzy Antkiewicz, członek zarządu Fundacji Pro Arte et Historia, która zarządza zamkiem w Krasiczynie.
Jak mówi Żaneta Niedbała, specjalista ds. marketingu w Zamku w Krasiczynie, kaplica, do której prowadzą drzwi, jest chlubą całej rezydencji.
- XVII-weczne drzwi pięknie prezentują się na tle portalu z 1607 roku, gdzie widnieją płaskorzeźby fundatorów, czyli Stanisława i Marcina Krasickich. Wykonane drzwi przypisuje się snycerzowi z Duubiecka, ale istnieją też inne hipotezy - mówi Niedbała.
Na dębowych drzwiach widnieją pelikany raniące swoje piersi. Nad nimi jest umieszczona sentencja łacińska "Haec porte domini: iusti intrabunt in eam". Poniżej przedstawione zostały pisklęta z owocami granatu. W dolnej części znajdują się orły zakładające gniazda.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?