Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z chorobą psychiczną trzeba się kryć

Alina Bosak
sxc.hu
Jola, Monika i Krzysztof są na rencie. Paulina chodzi do pracy, z kolegami i koleżankami z firmy czasem wyskoczy na pizzę. Ale język trzyma za zębami. Do schizofrenii trzeba się przyznawać.

Jola mówi, że po pierwszym rzucie choroby człowiek doznaje szoku. Nie wie, co ma robić, co jest prawdą, a co nie, zamyka się w sobie.

- Cierpię na zespół paranoidalny - mówi 29-letnia Paulina, która tak naprawdę nosi inne imię, ale bardzo boi się, że ktoś może ją rozpoznać. Miałam tylko jeden "epizod" tej choroby i trafiłam do szpitala. To było trzy lata temu. Wtedy studiowałam i już pracowałam. Od tego czasu biorę leki i czuję się dobrze. Nie mam nawrotów.

Z wykształcenia jest ekonomistką, więc kiedy objawy ustąpiły, wróciła do pracy i jest w niej do dziś. Nie przyznała się, co jej dolegało, bo bała się, że ją straci.

- Jest dla mnie ważna. Pozwala zorganizować dzień, motywuje. Wiem, że muszę rano wstać, coś zrobić. To pomaga w rekonwalescencji. Mam w jej znajomych, z którymi czasami spotykamy się po południu. Nie wiedzą, co przeszłam.

Powiesz, zamykają się drzwi

Jola, lat 34, zna się z Pauliną ze Stowarzyszenia Rodzin "Otwarty Umysł" w Rzeszowie, gdzie spotykają się chorzy na schizofrenię. W tej chwili nie pracuje i jest na rencie.

- Pracowałam na studiach, żeby zarobić na mieszkanie. Początkowo nikt nie wiedział, że zachorowałam, ale kiedy zaczęły się częste zwolnienia lekarskie, nie byłam już w stanie normalnie pracować, musiałam odejść. Teraz czuję się lepiej.

Nauczyłam się żyć z chorobą. Pomogło mi w tym właśnie stowarzyszenie, gdzie mam przyjaciół, wsparcie terapeutów i motywację do tego, by wyjść z domu.
Jola mówi, że po pierwszym rzucie choroby człowiek doznaje szoku. Nie wie, co ma robić, co jest prawdą, a co nie, zamyka się w sobie.

- Teraz czuję się na tyle dobrze, że chciałabym pójść do pracy - mówi. - Miałabym cel, czułabym się potrzebna, zarabiałabym pieniądze.

Obserwuje oferty pracy. Szuka czegoś dla siebie i planuje, że jak pójdzie na rozmowę, nie powie o chorobie.

- Ja i moi przyjaciele ze stowarzyszenia wiemy, że choroba psychiczna wywołuje u innych lęk. Postrzegani jesteśmy jako leniwi, niebezpieczni i tacy, którym lepiej nie powierzać żadnych zadań. Tylko, że ludzi ze schorzeniami psychicznymi przybywa, więc społeczeństwo musi nauczyć z nami żyć, a nie skazywać wszystkich na rentę.

Literka P

Krzysztof, który ma 62 lata na rencie jest już od dawna.

- W orzeczeniu o niepełnosprawności, choroba psychiczna jest oznaczona literką P. Pracodawcy o tym wiedzą, więc trudno tę informację ukryć przy staraniu się o pracę.

- Jest w naszym stowarzyszeniu taki chłopak, który był na rozmowie o pracę w piekarni. Wszystko było dobrze, dopóki nie wyciągnął tego dokumentu. Nagle pracodawca zaczął piętrzyć trudności i go nie zatrudnił - opowiada Monika, również schizofreniczka. Ma dopiero 23 lata. Dostała niedawno ofertę pracy, ale kiedy okazało się, że musiałaby zdradzić się ze swoją chorobę, zrezygnowała.

- I tak by mnie nie chcieli - uważa. - Zachorowałam jeszcze w liceum. Byłam w III klasie. Pani dyrektor wezwała mnie do gabinetu i poprosiła o zaświadczenie, że nie jestem niebezpieczna.

100 lat za Zachodem

Rencista Krzysztof jest technikiem budowlanym. Cierpi na psychozę maniakalno-depresyjną, tzw. dwubiegunówka.

- Dopadają mnie stany od skrajnej euforii po kompletny dół. Od 13 lat biorę leki. Teraz jestem w momencie "wytonowania". Nauczyłem się z tym żyć. Chciałbym, aby z kolei z takimi jak ja nauczyli się żyć ludzie zdrowi. Ale na razie nic temu nie sprzyja.

Kiedyś nie trzeba było chodzić do psychoanalityka, bo obok byli gotowi do rozmowy sąsiedzi, rodziny. Dziś każdy dom jest twierdzą. Dlaczego pracodawcy mieliby chcieć styczności z nami bardziej niż przeciętny Kowalski?

Podopieczni Stowarzyszenia "Otwarty Umysł" mają nadzieję, że kiedyś jak na Zachodzie będzie więcej firm, zatrudniających osoby z chorobami psychicznymi. Bo praca pomaga, a oni wcale nie marzą, by przesiedzieć całe życie na rencie.

Więcej o działalności Stowarzyszenia Otwarty Umysł w Rzeszowie i o tym, jak można wesprzeć jego działalność, na stronie: www.otwartyumysł.org

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24