Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z DYSTANSU: Komisarze i strajki

Gabriel Waliszko, nsport
Polska tenisem stoi. Wimbledon też. Bzdura? Troje półfinalistów w legendarnym turnieju na ośmiu uczestników tej fazy coś jednak znaczy. Ale dożyliśmy czasów.

* Mieliśmy zamęt. Opowieści o Jadwidze Jędrzejowskiej brzmiały jak prahistoria, a ostatnie rewelacje o haniebnej postawie Wojciecha Fibaka trochę odsunęły nas od białego sportu. Na szczęście szybko doczekaliśmy się nowoczesnej gry na zdrowych zasadach. Kubot zaskoczył, Janowicz zawojował, Radwańska zapunktowała. Polacy rządzili w Londynie. Ech, jak miło. Gazety na Wyspach pisały o "polskim turnieju", a turystów znad Wisły Anglicy nagle zaczęli traktować jakby inaczej. Szkoda teraz, że Wimbledon jest tylko raz w roku. A może na innych kortach też zobaczymy silnych Polaków? Zacznijmy od siebie, bo tenis to naprawdę fajna gra. Ćwiczy wiele mięśni i uczy pokory. Kto nie wierzy, niech spróbuje. Polecam.

* Żużlowy sezon wjeżdża w decydującą fazę. Dużo się mówi o szansach, awansach, torach i komisarzach. Przyszły mistrz świata powiedział ostatnio (wywiad w czwartek o 20 w nSport), że "te komisarze są naprawdę haraszo". - Jest dużo walki i tor przewidywalny dla gospodarzy, ale i dla gości - stwierdził Emil Sajfutdinow. Dla klubowych działaczy (i niektórych żużlowców) toż to pewnie szok i konsternacja. Bo jak tu szybko jeździć na czymś, czego nie spreparował "swój człowiek" (wyjątki eliminujemy). Przyjeżdża jakiś komisarz i każe coś zmieniać. A do tego polski speedway nie przywykł, bo przez lata robiło się tory pod gospodarską jazdę. Nagle się zmieniło i jaką mamy ligę? Ano taką, że każdy może wygrać z każdym i poza toruńskim wyjątkiem nikt nie może czuć się pewny jazdy o medale. Rzeszów wygrywa w Gorzowie, który za chwilę leje w Tarnowie mistrzów Polski, a faworyzowane Leszno przegrywa z Wrocławiem. Ja to kupuję. Wolę taką ligę niż nudę i pewniaków.
* Gorąco w zimowej dyscyplinie. Hokejowe kluby nagle się buntują. Pięć drużyn (z sanocką na czele) odmawia gry w zawodowej Hokej Lidze. Czemu? Bo kasa się nie zgadza i stworzone przepisy. Za dużo zmian, a za mało czasu na wprowadzenie ich w życie. Zasady funkcjonowania nowego tworu nie są transparentne, a więc i kluby nie gotowe do jazdy na lodzie. Tylko trójka z Katowic, Sosnowca i Bytomia zgłasza akces do gry w najwyższej klasie. Będzie liga w trzyzespołowym wydaniu? To byłoby coś! Medale przydzielone już na starcie, emocji zero, no i kompromitacja na cały, hokejowy świat. A (po zmianach) miało być tak pięknie. Tymczasem zostało jak wcześniej - zimny klimat i śliskie tematy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24