Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z kamerą na Łyczakowie

Anna Koniecka
No to ruszamy, słońce jeszcze litościwe - Jerzy Janicki przynagla ekipę
No to ruszamy, słońce jeszcze litościwe - Jerzy Janicki przynagla ekipę Jerzy Oleszkowicz
Wczesny ranek. Tramwaj nr 7 jest jeszcze prawie pusty. Motorniczy uśmiecha się przyjaźnie do grupki mężczyzn z kamerą. - Wy z Polski - zagaduje, usłyszawszy, jak rozmawiają między sobą filmując budzący się ze snu Lwów.

Najlepsze światło jest gdzieś do jedenastej, potem już jest za ostre do zdjęć. Dlatego ekipa rzeszowskiej telewizji rozpoczyna dzień bardzo wcześnie. Jerzy Oleszkowicz, producent cyklu o Cmentarzu Łyczakowskim, Jerzy Janicki, autor scenariusza i reżyser, jego ulubiony operator Henryk Janas, z którym pan Jerzy pracuje od lat, Bogdan Skiba, dżwiękowiec. I prof. Stanisław Nicieja w roli narratora; historyk, autor bestsellera o tym cmentarzu.
Kamera poszła! Rozpoczyna się opowieść o miejscu, które - jak zaznacza Jerzy Janicki, lwowianin z urodzenia - doczekało się w ponad dwustuletniej historii wielu strzelistych metafor.
- Cmentarz Łyczakowski nazywano muzeum pod gołym niebem, tylu tu bowiem spoczywa ludzi, o których powiada historyk, że za życia przekroczyli próg przeciętności. Jak całe miasto Lwów, które jest jednym wielkim bukietem splecionym z wielu narodowości, kultur, religii, obyczajów...

Zaglądamy za kulisy historii

Jerzy Janicki: -Tylu tu spoczywa ludzi, o których powiada historyk, że za życia przekroczyli próg przeciętności.
Jerzy Janicki: -Tylu tu spoczywa ludzi, o których powiada historyk, że za życia przekroczyli próg przeciętności.
Jerzy Oleszkowicz

Przy grobie Marii Konopnickiej fotka na pamiątkę wydarzenia, które już się nie powtórzy. Od lewej: dźwiękowiec Bogdan Skiba, operator Henryk Janas, reżyser J. Janicki, narrator prof. Stanisław Nicieja, realizator Jerzy Oleszkowicz. Za nim spotkany przypadkowo prof. Tadeusz Riedl.
(fot. Jerzy Oleszkowicz)Skąd pomysł, żeby rzeszowska TVP zrealizowała dokument o tym swoistym "muzeum pod gołym niebem"? Oleszkowicz mówi, że wyszło to jakoś tak, w trakcie rozmowy z Janickim. - Doszliśmy do wniosku, że warto pokazać tę jedną z najpiękniejszych europejskich nekropolii, jak jeszcze nigdy jej nie pokazano. Z jej tajemnicami, mitami i korygującym je życiem. Bo czy pani wie, że Juliusz Konstanty Ordon, legendarny bohater mickiewiczowskiej ballady "Reduta Ordona", wcale nie wysadził się na barykadzie warszawskiej Woli?
- To co się z nim stało?
- Zmarł we Florencji, a dzięki staraniom mieszkańców Lwowa pochowano go na Łyczakowie.
Nasz pomysł cyklu o tym cmentarzu spodobał się w Warszawie i realizujemy go w doskonałej obsadzie - opowiada Oleszkowicz. Muzykę specjalnie do filmów napisał lwowiak, znakomity jazzman Jerzy Matuszkiewicz. Autor muzyki do "Stawki większej niż życie", "Wojny domowej", "Zaklętych rewirów".
Każdy z 6 odcinków dokumentalnego cyklu będzie ukazywał inny wątek utrwalonej tutaj historii o niezwykłych ludziach: nauki, literatury, czynu zbrojnego. Kamera będzie nas przenosić od pomnika czy grobowca, do miejsc we współczesnym Lwowie, związanych z opisywaną postacią. Zobaczymy np. jak żyła Gabriela Zapolska, jej mieszkanie, pamiątki po niej, fotografie. Odwiedzimy Uniwersytet Lwowski i salę, w której wykładał słynny matematyk prof. Stefan Banach. Opowiemy też o lwowianach innych narodowości, którzy tworzyli nadzwyczajną atmosferę tego miasta.

Warowały przy grobie

Słońce coraz wyżej, więc zatrzymujemy się jeszcze tylko przy dziwnym grobowcu, którego strzegą dwa kamienne psy. Skąd się tam wzięły, odkrył prof. Stanisław Nicieja. Otóż po śmierci słynnego lwowskiego aptekarza Józefa Iwanowicza, jego wierne wyżły, Pluto i Nero warowały przez kilkanaście dni i nocy przy grobie swego pana. Poruszony tą historią rzeźbiarz, postanowił pozostawić je tam na zawsze. Niespecjalnie się to z początku niektórym podobało, bo jakże to, na poświęconej ziemi zwierzęta uwieczniać. Ale czasy się zmieniają, pogląd na to, co przystoi na poświęconej ziemi, również...

Cyklu dokumentalny "Opowieści Łyczakowskiego Cmentarza" emitowany jest w TVP3.

Mojego Lwowa już nie ma

Rozmowa z Jerzym Janickim, reżyserem: - Podczas pracy nad dokumentem o Łyczakowie miał pan mnóstwo przedziwnych spotkań z lwowiakami. Czy któreś z nich wniosło coś szczególnego do obrazu?

[obrazek6] Jerzy Janicki: -Tylu tu spoczywa ludzi, o których powiada historyk, że za życia przekroczyli próg przeciętności.
(fot. Jerzy Oleszkowicz) - Tak, np. w sprawie profesora Banacha, jednego z największych matematyków XX wieku. Jego portret do dzisiaj wisi w ONZ obok Einsteina. Banach wykładał na uniwersytecie lwowskim, zmarł w czasie wojny, a został pochowany, jak się okazuje, po sublokatorsku w grobowcu państwa Riedlów, bardzo znanych kupców lwowskich. Przypadek zdarzył, że gdyśmy robili zdjęcia grobowca, nagle zjawił się prof. Tadeusz Riedel, mieszkający obecnie w Gdańsku, były rektor tamtejszej Akademii Wychowania Fizycznego. Przyjechał akurat na grób dziadków, żeby złożyć kwiatek i to właśnie on opowiedział nam, jak do tego doszło, że prof. Banach spoczywa w tym grobowcu.

- Często jeździ pan teraz do Lwowa?

- Robiłem ostatnio film we Lwowie o teatrze polskim, który obchodził 45-lecie. Nazwałem go bardzo wielkim małym teatrem. Bo on rzeczywiście jest malutki, skromny, salka mieści nie więcej jak sto osób. Ale rola, jaką pełni, jeżdżąc z polskim słowem po polskich miasteczkach, lwowskich, stanisławowskich, to misja tego teatru jest ogromna. Dlatego zrobiłem film o tym małym wielkim teatrze. A teraz przyszła kolej na Łyczaków.

- I jaki jest ten pański Lwów?

Mojego Lwowa zapamiętanego z dzieciństwa już dawno nie ma i nikt go nie zobaczy. To jest naturalne. Mury zostały te same, ale duch uleciał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24