Z konkretnym zawodem łatwiej znajdziesz pracę. Może nie warto iść do liceum

Szkoły zawodowe i technika spodziewają się powtórki sytuacji sprzed roku. Na przykład nabór w Rzeszowie pokazał, że nie było zbyt wielu chętnych do nauki zawodu, a większość wybrała ogólniaki.

Ważył się nawet byt niektórych klas. Na palcach można było policzyć chętnych do nauki profesji elektryka, technika technologii odzieży, posadzkarza, murarza, montera instalacji sanitarnych, teleinformatyka, blacharza samochodowego czy piekarza.

Zawody, po których w regionie brakuje pracy

• technik technologii odzieży
• technik żywienia i gospodarstwa domowego
• technik hotelarstwa
• malarz - tapeciarz
• technik ekonomista
• technik ogrodnik
• obuwnik przemysłowy
• kaletnik
• monter sprzętu gospodarstwa domowego
• technik usług fryzjerskich
• technik ochrony środowiska
• technik technologii drewna
• technik telekomunikacji

- W tym roku z pewnością znów oblegane będą licea, ale cóż możemy zrobić? Nie możemy młodzieży i rodzicom zabronić takiego wyboru. Tylko bardzo zdeterminowani będą wybierali szkoły zawodowe - przewiduje Zbigniew Bury, dyr. rzeszowskiego wydziału edukacji. - Poza tym liceum jest po prostu łatwiejsze. Poza przedmiotami ogólnymi w zawodówkach są jeszcze przedmioty zawodowe.

Bury prognozuje, że zainteresowaniem nadal będą się cieszyć klasy: elektronik, lotnik, awionik, mechatronik, informatyk, hotelarz, gastronomiczne, organizacja reklamy.

Zawody dające szanse na pracę:

• operator spycharki
• operator urządzeń wytwórczych mieszanek betonowych
• szpachlarz
• pracownik przygotowujący posiłki typu fast food
• sprzedawca w branży mięsnej
• monter reklam
• operator koparki
• operator ładowarki
• monter pojazdów i urządzeń transportowych
• monter rowerów i wózków
• opiekun osób starszych

(dane WUP w Rzeszowie)

Ponieważ chętnych do zdobycia konkretnego fachu jest niewielu, szkoły kuszą nowymi kierunkami. Na stronie rzeszowskiego Zespół Szkół Gospodarczych, która zachęca do nauki hasłem "Dobry zawód to mądry wybór", przy pięciu zawodach na czerwono miga "nowy kierunek". To m.in. cukiernik.

- W tym kierunku już kształciliśmy. Wracamy do tradycji, bo widzimy zapotrzebowanie na rynku pracy na dobrego fachowca - mówi Irena Baran, dyr. "gastronomika".

W dodaje, że w szkole żałują, że zlikwidowano naukę w klasie kucharz na poziomie technikum: - Szkoda, bo ten zawód z roku na rok cieszył się coraz większym zainteresowaniem. Mieliśmy nabór na trzy klasy.

Zbigniew Pinkowski, dyr. Zespołu Szkół Samochodowych w Rzeszowie, gdzie powstała klasa patronacka Mercedesa wielokrotnie podkreślał, że z doświadczeniem i praktykami w koncernie z pewnością będzie łatwiej młodzieży o pracę.

- W ogóle branża samochodowa daje perspektywy - mówi.

Nauczyciele przyznają, że gimnazjaliście nie jest łatwo zdecydować o przyszłości.

- Może jednak warto, by rodzice pokierowali dziecko po fach w ręku, a nie tylko po ogólne wykształcenie. Zawsze przecież można się dokształcać - zachęcają. - Możliwości na rynku pracy są za to większe, choć ten tak do końca nie jest przewidywalny. Rodzice chcą wykształconych dzieci. Nie ma co się dziwić. Ale widzimy dziś ludzi po studiach stojących za ladą w sklepie.

- A po zawodówkach i technikach jest dziś praca? - pyta dyr. Bury.

Daniel Szydło, kier. wydziału informacji statystycznej i analiz w Wojewódzkim Urzędzie Pracy zauważa, że szanse na pracę są jednak większe.

- Wykształcenie o profilu ścisłym, szczególnie z nauk technicznych jest bardziej pożądane, jak powtarzająca się nadwyżka humanistów - dodaje Piotr Kocaj z WUP.