60-latek wrócił do swojego mieszkania i zabarykadował drzwi. Jak opowiadają świadkowie, otworzył okno i z 3 piętra krzyczał do zgromadzonych gapiów.
Na miejsce wezwano strażaków i policyjnego negocjatora. Jednak rozmowy nie przyniosły efektu. Mężczyzna nie chciał wpuścić policji. Dopiero antyterroryści wyłamali drzwi i używając granatów hukowych obezwładnili podejrzewanego o morderstwo. W trakcie akcji nikt nie odniósł obrażeń. Nie są znane motywy zabójstwa.
Jak twierdzą sąsiedzi, 60-latek często spacerował po wsi ze swoimi agresywnymi psami. 26-letni sąsiad zwracał mu uwagę. To mogło być przyczyną ataku.
Wieczorem trwało przesłuchanie zatrzymanego mężczyzny.
Więcej szczegółów tego dramatu w jutrzejszym wydaniu Nowin.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?