Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z Podkarpacia w Senacie tylko kandydaci popierani przez PiS

Małgorzata Froń
Posiedzenie Senatu. Jeszcze w starej wersji.
Posiedzenie Senatu. Jeszcze w starej wersji. Piotr Smolinski/Polskapress
W jednoosobowych okręgach na Podkarpaciu wygrali: rektor, były poseł i troje senackich weteranów. Prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc przegrał walkę o mandat, ale nikt go nie żałuje.

W ostatniej kadencji Podkarpacie miało w Senacie pięciu przedstawicieli. Wszyscy trafili tam z namaszczenia PiS. W tej kadencji będzie dokładnie tak samo. Wszystkie senatorskie mandaty przypadły kandydatom startującym z poparciem tej partii.

Nowi senatorowie z Podkarpacia to: Aleksander Bobko, Janina Sagatowska, Zdzisław Pupa, Alicja Zając i Mieczysław Golba. Dla rektora Uniwersytetu Rzeszowskiego Aleksandra Bobki i Mieczysława Golby, który w ostatniej kadencji był posłem (startował z listy PiS-u, a potem przeszedł do Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobro), będzie to pierwsza senacka kadencja, pozostali byli już senatorami.

Ferenc zostaje w ratuszu

W okręgu rzeszowskim do Senatu startowało pięciu kandydatów: przedsiębiorca Bogdan Bardzik, Aleksander Bobko, rektor UR, Stanisław Bartman z Polskiego Stronnictwa Ludowego, prezes Podkarpackiej Izby Rolniczej, Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa, i Krzysztof Kaszuba, ekonomista, rektor Wyższej Szkoły Zarządzania w Rzeszowie.

Wydawało się, że wygrać może tu prezydent Ferenc, który cztery lata temu także startował do Senatu i minimalnie przegrał z Kazimierzem Jaworskim. Natomiast rektor Bobko do polityki wszedł przed dwoma miesiącami, wcześniej nie był zaangażowany w działalność polityczną. Mówił, że dostał taką propozycję od PiS-u. Zastanawiał się, czy ją przyjąć, ale po konsultacjach z rodziną i współpracownikami, zdecydował sie startować. Jak widać poparcie PiS-u zrobiło swoje i Bobko zdobył mandat senatora.

- Chcę być zarówno senatorem, jak i rektorem - mówił przed wyborami Bobko. - Takie przypadki są znane w polskim Senacie. Chciałbym zajmować się sprawami związanymi z tym, na czym się znam, czyli szkolnictwo wyższe. Będę też starał się jak najwięcej dobrego zrobić dla regionu.

Prezydent Ferenc zostaje zatem w Rzeszowie.

- I bardzo dobrze - ocenia jeden z polityków Sojuszu Lewicy Demokratycznej. - Został wybrany na prezydenta, ludzie mu zaufali, nie ma powodu, żeby szedł do Senatu. Wielu mieszkańców miasta nie chciało, żeby Ferenc przestał być prezydentem, dlatego na niego nie zagłosowało. Oszczędziliśmy w ten sposób pieniądze i to niemałe, które trzeba by było wydać na wybory uzupełniające, gdyby Ferenc został senatorem.

Podobnego zdania jest socjolog, dr Krzysztof Prendecki z Politechniki Rzeszowskiej.

- Myślę, że wiele osób nie zagłosowało na prezydenta Ferenca, bo uważają, że to dobry gospodarz, wiele zrobił dla miasta i jego miejsce jest w rzeszowskim ratuszu, a nie w senackiej ławie. Skoro został wybrany na prezydenta, uznali ludzie, to niech pracuje dla miasta - ocenia socjolog (szerzej o tym piszemy na str. 5).

Po raz pierwszy w Senacie

Po raz pierwszy senatorem został Mieczysław Golba, do tej pory, przez trzy kadencje był posłem.

- Mam doświadczenie parlamentarne, myślę, że po tych trzech kadencjach w Sejmie przyszła pora na Senat - mówi Golba. - Chciałbym bardzo serdecznie podziękować wyborcom, bo wynik jaki uzyskałem, ponad 30 tysięcy głosów, jest ich zasługą. Jestem z tego powodu zaszczycony. Szczególnie dziękuję wyborcom z mojej miejscowości. I zapewniam, że nie zawiodę i będę pracował dla regionu - zapewnia świeżo upieczony senator.

Zdzisław Pupa senatorem został po raz trzeci. W ostatniej kadencji sprawował mandat senatora od września 2013 roku, startując z ramienia PiS. Wygrał wybory uzupełniające w okręgu wyborczym nr 55, rozpisane w związku z wygaśnięciem mandatu Władysława Ortyla, który został wtedy marszałkiem województwa podkarpa-ckiego.

Dwie panie senator

Alicja Zając senatorem będzie trzecią kadencję. Po raz pierwszy senatorem została w 2010 po śmierci Stanisława Zająca, swojego męża i senatora, który zginął w katastrofie lotniczej w Smoleńsku. Została zgłoszona przez PiS jako kandydatka tej partii w wyborach uzupełniających do Senatu w okręgu krośnieńskim. Wygrała, była bowiem jedyną kandydatką w tych wyborach. W 2011 roku ponownie została senatorem. Teraz przed nią trzecia kadencja.

Dla senator Janiny Sagatowskiej ta kadencja będzie czwartą kadencją w Senacie. Była już senatorem w 1997 roku, potem w 2001 i w 2011. Była także wicewojewodą i wojewodą tarnobrzeskim, a także radną Sejmiku Wojewódzkiego Podkarpackiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24