Grupa działała od co najmniej trzech lat na terenie Podkarpacia i Małopolski. W tym czasie próbowali zmonopolizować rynek narkotykowy w Rzeszowie i okolicy oraz zwerbować do swojej grupy działających już na rynku dealerów. Osoby, które odmawiały współpracy były bite i zastraszane. Wywożono je do lasu, grożono przestrzeleniem kolan, poderżnięciem gardła, powieszeniem.
- Posługiwali się bezwzględnymi i okrutnymi środkami - mówił w sądzie Krzysztof Polit, prokurator okręgowy.
Większość oskarżonych mężczyzn znała się wcześniej z podwórka, siłowni, dyskoteki. Zwykle nigdzie nie pracowali, mimo to jeździli samochodami drogich, zachodnich marek. Wśród trzynastu oskarżonych, jedenastu przebywa w areszcie, wobec dwóch zastosowano zakaz opuszczania kraju.
Prokurator, trzem oskarżonym: Robertowi Cz., Sławomirowi Ch. oraz Tomaszowi P. postawił zarzut kierowania grupą przestępczą. Wśród członków grupy wyróżniał się też Krzysztof N., odpowiedzialny za sprawy związane ze zdobywaniem i sprzedażą broni. Gang oprócz dużej ilości broni palnej, gazowej, amunicji miał też znakomitą wiedzę i środki niezbędne do produkcji narkotyku - ekstazy.
Większość z oskarżonych nie była wcześniej karana, większość jest stanu wolnego. Nie przyznają się do winy. Odmawiają też składania wyjaśnień i odpowiedzi w sądzie.
W sprawę gangu handlarzy bronią i narkotykami zamieszanych jest 25 osób, ale ze względu na tzw. ekonomikę procesową akta 12 osób wyłączono do odrębnego postępowania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?