Za antykościelne ataki żądają odejścia szefowej IPN w Rzeszowie

- Nasze pismo złożyliśmy wspólnie z kolegami radnymi z powiatu rzeszowskiego - tłumaczy Ireneusz Dzieszko, właściciel portalu. - Radni klubu Prawa i Sprawiedliwości zapowiedzieli, że zrezygnują z działań w ramach tej partii, jeżeli Ewa Leniart kandydująca wcześniej z list tego ugrupowania, miałaby się ponownie na nich znaleźć w zbliżających się wyborach.

Dzieszko dodaje, że takie stanowisko wobec dyrektorki IPN jest skutkiem antykościelnych zagrywek kierowanej przez niej instytucji.

- Jesteśmy pewni, iż działania pani Leniart, to chęć szantażu Kościoła przez polityków PiS, przed zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi - ocenia Dzieszko.

Poseł: o co ta awantura

- Ja pewnych działań osób, które uważają się za działaczy prawicowych nie rozumiem. To co robią i mówią jest oburzające. Poza tym nie uzgadnialiśmy dotąd list wyborczych i nie wiadomo czy pani Leniart w ogóle wystartuje, a oni już robią awanturę - stwierdził Kazimierz Moskal, poseł PiS.

A co na to dyrektorka IPN? Na pytanie o żądania Podkarpackiej Prawicy i jej start w wyborach dostaliśmy wymijającą odpowiedź od jej asystentki prasowej.

- W Instytucie Pamięci Narodowej obowiązuje zasada wolności badań naukowych. Publikacja pt.: "Strajki i porozumienia w Ustrzykach Dolnych i Rzeszowie 1980/1981. Przebieg, realizacja, obchody rocznicowe" została przygotowana na 30. rocznicę podpisania porozumień w Rzeszowie i w Ustrzykach Dolnych przez dr. Bogusława Wójcika i dr. Janusza Borowca, zgodnie z zasadami dotyczącymi opracowań tego rodzaju - napisała w mailu do Nowin Małgorzata Waksmundzka-Szarek.

We wspomnianej przez nią publikacji znalazł się przypis, że ks. infułat Stanisław Mac, proboszcz parafii katedralnej w Rzeszowie został 1982 r. zarejestrowany przez SB jako TW "Łukasz". On sam w wypowiedzi dla Nowin nazwał pracowników IPN "bandą", a zapis na jego temat "świństwem".

Senator za rezygnacją

Dzisiaj senator Kazimierz Jaworski zaapelował publicznie o pilne zwołanie posiedzenia lokalnych struktur PiS, w związku z pytaniami o role tej partii w atakach na ks. Maca. Przychylił się też do opinii, że Ewa Leniart powinna zrezygnować z szefowania IPN.

- Ujawnianie prawdy o czasach PRL jest niezbędne. Prawda to jednak nie sugestie w przypisach książek, a całościowe ukazanie jakiegoś zagadnienia - stwierdził.