Mowa o 10 zł, która to kwota i tak sprawy nie załatwia.
Zamiast cieszyć się z przyrostu naturalnego, włodarze Stalowej Woli rwą włosy z głowy. Prezydent wyraźnie nie wierzy w przyrost, a wręcz, uważa go za sztuczny.
Przedszkola tylko dla mieszczuchów
Na gminie spoczywa obowiązek zapewnienia dzieciom opieki przedszkolnej. Gminy wywiązują się z tego w różny sposób. Stalowa Wola raczej dobrze, bo sąsiedzi chcieliby w stalowowolskich przedszkolach umieszczać swoje dzieci. Nic w tym dziwnego, bo opieka w przedszkolach dobra i atrakcji zapewniają więcej, niż w ościennych gminach.
Jak z każdego miasta podobnej wielkości, i ze Stalowej Woli ludzie uciekają na wieś. Żyje się tam spokojniej, dojazd nie jest najgorszy, a to istotne, bo "emigranci" zazwyczaj pracują w Stalowej Woli. Jadąc do pracy, każdy mógłby zabrać dziecko do przedszkola. Mógłby, gdyby były miejsca.
- Pierwszeństwo w przyjęciach do przedszkoli, mają dzieci rodziców zameldowanych w Stalowej Woli - mówi prezydent Andrzej Szlęzak. - Jeżeli dowiem się, że jakieś dziecko ze Stalowej Woli nie zostało przyjęte, a w przedszkolu jest dziecko z sąsiedniej gminy, dyrektor będzie miał poważne kłopoty.
Dziecko u dziadka na niby
Mieszkańcy ościennych gmin, wzięli się na sposób. By ominąć zakaz przyjmowania dzieci spoza Stalowej Woli, rodzice meldowali swe dzieci u dziadków mieszkających w hutniczym mieście. Teraz prezydent nakazał sprawdzić, czy w przedszkolach są tacy "sztuczni stalowowolanie". Od razu podniósł się krzyk.
- Nie boję się tego, bo prawo do taniego przedszkola ma tylko ten, kto płaci podatki w gminie - argumentuje Szlęzak.
Rodzice za pobyt dziecka w przedszkolu płacą tzw. opłatę stałą. Do tej pory było to najwyżej 80 zł na miesiąc. W żaden sposób za tę kwotę nie da się wyżywić dziecka, nie mówiąc już o opiece. Przedszkola są oblegane, bo są tanie. Nikt nie wynajmie opiekunki do dziecka za 100 zł, nie mówiąc o karmieniu.
W innych miastach ratunkiem są przedszkola prywatne. W Stalowej Woli nie ma nawet takiej inicjatywy. Nic dziwnego, bo rodzice za opiekę nad swoją pociechą w prywatnym przedszkolu, musieliby płacić nawet 500 zł. To duża różnica.
Z ostatniej chwili
Wczoraj po południu radni miejscy podnieśli opłatę stałą z 80 na 90 zł. To i tak mało, ale prezydent obiecał, że jeżeli opłata zostanie podniesiona choćby o 10 zł, to utworzy kilka oddziałów przedszkolnych dla 100 dzieci. Słowo się rzekło, przedszkolak u płotu. Znów opiekunki do dzieci nie zarobią.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Zadymy na urodzinach uczestniczki "Rolnika". Karetka pogotowia, gaz pieprzowy. Szok!
- Dni Gąsowskiego w "TTBZ" są policzone?! TAKĄ niespodziankę zgotowała mu produkcja!
- Maja Rutkowski ZROBIŁA TO z premedytacją, teraz się tłumaczy. Okropne, co ją spotkało
- Była pięknością ze "Złotopolskich". Dziś Gabryjelska nie przypomina siebie | ZDJĘCIA