Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za granicę z Triadą wyjechali także mieszkańcy Podkarpacia

Anna Janik, Karolina Jamróg
Katarzyna Mularz
4,7 tys. turystów za granicą i 18 tys. tych, którzy podpisali umowę z biurem - to wstępny bilans tych, którzy stracą razem z bankrutującym biurem podróży Sky Club.

Jak wyliczył mazowiecki urząd marszałkowski, na terenie którego mieści się siedziba firmy, najwięcej osób wypoczywa obecnie w Grecji (1245), Egipcie (979) i Hiszpanii (818). Dziś z wypoczynku wróciło pierwsze 800 osób, które właśnie kończyło turnus.

Dodajemy, że firma wysyłała turystów na wczasy pod marką Triada. To właśnie za jej długi Sky Club musiał zapłacić, co zmusiło go do ogłoszenia upadłości.

- Dostaliśmy sądowy nakaz zapłacenia wierzytelności Triady. To spowodowałoby zablokowanie kont i brak dalszej możliwości działania, dlatego, żeby zabezpieczyć klientów zarząd podjął decyzję o zakończeniu sprzedaży - mówiła na konferencji prasowej Agnieszka Dral z zarządu Sky Club.

Triada nie organizowała wylotów z Jasionki. Jak udało nam się dowiedzieć na wczasy z tym biurem wyjechała jednak grupa osób z Podkarpacia. Pracownicy rzeszowskiego oddziału Triady nie chcą jednak zdradzać, ile to dokładnie osób i gdzie wypoczywają. Jak twierdzą, są pod dobrą opieką zarówno rezydentów, jak i konsulów.

- To nie pierwszy upadek biura podróży, więc paniki nie ma. Powrót naszych klientów będzie się odbywał zgodnie z procedurami, jakie obowiązują w takiej sytuacji - usłyszeliśmy w punkcie, który sprzedawał wycieczki Triady.

Kto pokryje koszty powrotu turystów do kraju i zwróci pieniądze tym, którzy zarezerwowali już wczasy, ale na nie nie polecą?

- Biura podróży ubezpieczają się na takie okoliczności na dwa sposoby: albo wykupują gwarancję bankową albo polisę ubezpieczeniową. W tym drugim przypadku dysponentami pieniędzy są urzędy marszałkowskie - tłumaczy Radomir Stasicki, dyrektor Biura Ochrony Konsumentów w Rzeszowie.

We wrześniu 2010 r. upadłość ogłosiło biuro podróży Orbis Travel i Selectours. Za granicą było wtedy ponad 2,5 tys. klientów obu biur. Cztery lata wcześniej zbankrutowało biuro Open Travel z Torunia. Za granicą odpoczywało ponad tysiąc turystów.

Jak walczyć o swoje?

W przypadku Sky Club wysokość polisy wynosi 25 mln zł. Z pieniędzy opłacony zostanie transport turystów z zagranicy i rekompensaty dla osób, które przerwały swoje wakacje lub kupiły bilety i nie zdążyły wyjechać. Pierwszym krokiem do odzyskania pieniędzy jest kontakt z urzędem marszałkowskim w województwie, w którym swoją główną siedzibę ma dane biuro.

- Zawsze najpierw warto do urzędu zadzwonić lub wejść na stronę internetową. Powód jest prosty. W różnych urzędach inaczej mogą wyglądać procedury - zastrzega Jarosław Reczek, dyrektor departamentu Promocji i Turystyki w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Podkarpackiego.

Wniosek można wysłać listem poleconym lub dostarczyć osobiście. Jego rozpatrzeniem zajmą się departamenty turystyki. We wniosku o odszkodowanie trzeba wpisać kwotę, jaką straciliśmy, a także oryginał lub kopię umowy, jaką zawarliśmy z biurem podróży. Umowa to najważniejszy dokument, w którym znajdziemy informację ile mamy czasu na złożenie wniosku, jak długo trzeba czekać na zwrot pieniędzy i jaką ich część możemy odzyskać. Zdaniem ekspertów szanse na to, że urząd zwróci całą kwotę, jaką daliśmy za wycieczkę, są niewielkie.

Jeśli nie wiemy, gdzie swoją siedzibę ma biuro podróży możemy skorzystać ze specjalnej witryny. Na stronie turystyka.gov.pl w zakładce centralna ewidencja organizatorów turystyki i pośredników turystycznych znajduje się wyszukiwarka. Wystarczy wpisać nazwę biura podróży.

Co w sytuacji, kiedy nasze biuro nie upadło, ale nie wywiązało się z umowy?

Jeśli biuro podróży zmienia warunki w czasie naszego pobytu, np. środek transportu, dowożący nas z lotniska do hotelu musi postarać się, żeby był tej samej jakości. Jeśli nie ma takiej możliwości, możemy zrezygnować ze świadczenia zastępczego i zażądać zwrotu części kosztów lub powrotu do kraju. Za transport płaci wówczas biuro podróży. Wysokość odszkodowania określa tzw. Karta Frankfurcka, obowiązująca w krajach UE. Zgodnie z nią za każe uchybienie organizatora wypoczynku możemy domagać się zwrotu 20 proc. kosztów. Uchybienia mogą się kumulować.
Cena ustalona w umowie może być podwyższona tylko wtedy, jeśli biuro wyraźnie zastrzeże w umowie prawo do zmiany. Podwyżkę mogą uzasadniać tylko wyjątkowe okoliczności (wzrost kursów walut, wzrost kosztów transportu). Na 20 dni przed datą wyjazdu cena ustalona w umowie nie może być podwyższona bez względu na okoliczności.

Należy pamiętać, że ubezpieczenie wliczone w koszty wyjazdu prawie nie chroni nas przed skutkami wypadków. Pokrycie kosztów hospitalizacji lub powrotu do kraju specjalnym transportem gwarantuje tylko wykupienie dodatkowego ubezpieczenia.

emisja bez ograniczeń wiekowychnarkotyki
Wideo

Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24