Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za mało rozrabiają

KATARZYNA SOBIENIEWSKA
NOWA DĘBA. W mieście miał powstać sąd grodzki, ale na razie nie powstanie, bo mieszkańcy gminy popełniają zbyt mało drobnych przestępstw. Dwa budynki, w których mógłby powstać sąd, czekają, gdyż decyzja o jego utoworzeniu została zawieszona.

Jesteśmy przygotowani na to, by uruchomić sąd w naszym mieście - zapewnia Wiesław Ordon, sekretarz miasta i gminy Nowa Dęba. - Taka instytucja mogłaby się mieścić w budynku dawnej świetlicy szkolnej pomiędzy Zespołem Szkół Ogólnokształcacych przy ul. Reja a przedszkolem. To wolno stojący budynek, w tej chwili w ogóle nie wykorzystany.
Druga koncepcja władz gminy zakłada utworzenie sądu w budynku Samorządowego Ośrodka Kultury. Tam też jest miejsce na stworzenie takiej instytucji, ponieważ SOK nie zajmuje wszystkich pomieszczeń w dużym, piętrowym gmachu.
- To pomysł ministra Grzegorza Kurczuka, żeby do drobnych spraw tworzyć zamiejscowe oddziały większych sądów w niewielkich miastach - tłumaczy Edward Loryś, prezes Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu.
Dzięki tej ministerialnej koncepcji od 1 lipca ubiegłego roku działa np. sąd grodzki w Ulanowie, który jest oddziałem zamiejscowym niżańskiego sądu rejonowego. Taki sam mógł powstać w Nowej Dębie, ale nie powstanie, bo choć ministerstwo najpierw wyraziło chęć utworzenia takiego zamiejscowego oddziału tarnobrzeskiego sądu, później wydało kolejną decyzję, która zamknęła sprawę, przynajmniej na jakiś czas.
- Sąd grodzki w Nowej Dębie miał rozpatrywać sprawy z terenu gminy Nowa Dęba i Majdan Królewski - tłumaczy Edward Loryś. - A tymczasem od 1 stycznia Majdan Królewski został decyzją Ministerstwa Sprawiedliwości odłączony od okręgu tarnobrzeskiego i przyłączony do kolbuszowskiego. To powstrzymało nas od otwierania sądu grodzkiego tylko dla mieszkańców Nowej Dęby. Za mały obszar, zbyt mała ilość spraw.
Władze Nowej Dęby nie tracą jednak nadziei. - Dostaliśmy list z ministerstwa sprawiedliwości, z którego dowiadujemy się, że resort sprawiedliwości nie wyklucza, iż w przyszłości nie zaistnieją warunki żeby taka jednostka nie zafunkcjonowała. Liczba spraw musi jednak wzrosnąć - mówi Wiesław Ordon cytując słowa Anny Suski - Baranowskiej z MS.
Jedyna nadzieja w tym, że nowodębianie zaczną rozrabiać na potęgę, bo te ok. 500 spraw do załatwienia rocznie to zbyt mało, by załatwiać je w miejscowym sądzie.

Edward Loryś, prezes Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu:

- Do wydziału zamiejscowego niżańskiego sądu w Ulanowie wpływa miesięcznie ok. 100 spraw. Dopiero przy takiej ilości spraw funkcjonowanie sądu grodzkiego może mieć sens. Jeśli liczba drobnych spraw w Nowej Dębie będzie większa, to taki wydział na pewno tam powstanie, tym bardziej, że władze miasta są bardzo przychylne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24