Za mało sera w ruskich

W Tarnobrzegu PIH skontrolował "Bistro" i "Smak"; w Stalowej Woli - "Kaprys" (w tym barze używano także nielegalizowanych wag).
- Jako klienci zamówiliśmy ruskie pierogi i naleśniki z serem. Tylko pozornie waga porcji się zgadzała. Mniejszą zawartość farszu nadrabiano bowiem grubszym ciastem - opowiada pracownica tarnobrzeskiego PIH.
Według receptur PSS, na 20 naleśników potrzeba 0,7 kg nadzienia twarogowego. W zakwestionowanej porcji ze "Smaku" brakowało 14 proc. sera, a w "Kaprysie" 12 proc. Naleśniki z "Bistro" miały o 20 proc. mniej nadzienia jabłkowego. W pierogach brakowało 17 proc. nadzienia.
Bary mleczne PSS dostają z budżetu państwa dotację do dań jarskich. - To jest forma pomocy społecznej dla osób ubogich, gdyż tacy ludzie głównie korzystają z takich barów - mówi Eugeniusz Pawlica, szef tarnobrzeskiego oddziału PIH. - Tym większe kontrowersje budzi zaniżanie jakości potraw.
Jak bary zostały za to ukarane? Poniosły koszty badań laboratoryjnych potraw (około 120 zł). Muszą także przeanalizować receptury i proces technologiczny.
W "Smaku" nie czują się winni. - Zastrzeżenia PIH to nieporozumienie - mówią - Ciasto na pierogi wałkowane jest ręczne. Może trafić się grubsza porcja ciasta.