Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za wandalizm nie karzą

Jerzy Mielniczuk
- Tak wyglądają archiwalne dzienniki - pokazuje Monika Bis, dyrektor szkoły.
- Tak wyglądają archiwalne dzienniki - pokazuje Monika Bis, dyrektor szkoły. Fot. Jerzy Mielniczuk
Były uczeń, dziś emeryt, powyrywał kartki z prawie 100 szkolnych dzienników. Twierdzi, że potrzebował ich do napisania kroniki.

Prokurator nie doszukał się w tym przestępstwa i właśnie umorzył postępowanie.

Dyrekcja Zespołu Szkół nr 4 chciała wydać kronikę szkolną w formie książki. Jej stworzenia podjął się były uczeń, dziś już emeryt. Dostał pozwolenie na przejrzenie archiwów, w tym magazynu z dziennikami.

Skandal wybuchł, gdy dyrektor chciała sprawdzić dane w starym dzienniku. Na półce leżały jedynie okładki, większości kartek brakowało. O sprawie pisaliśmy w lutym. Zniszczono ponad sto dzienników z lat 1991-2006. Podarte leżały za szafami magazynu. Specjalna komisja zebrała fragmenty dokumentów do trzech worków i zawiadomiła prokuraturę.

"Kronikarz" przyznał się do winy. Stwierdził, że wycinał z dzienników kartki, żeby móc w domu z nich korzystać przy pisaniu książki.

- Postępowanie umorzono z braku znamion czynu zabronionego - mówi Bogdan Gunia, prokurator rejonowy w Stalowej Woli.

- Ta decyzja to przyzwolenie na bezmyślne niszczenie dokumentów. Teraz przez miesiące będziemy odtwarzać dzienniki - denerwuje się Monika Bis, dyr. ZS nr 4.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24