Prokurator nie doszukał się w tym przestępstwa i właśnie umorzył postępowanie.
Dyrekcja Zespołu Szkół nr 4 chciała wydać kronikę szkolną w formie książki. Jej stworzenia podjął się były uczeń, dziś już emeryt. Dostał pozwolenie na przejrzenie archiwów, w tym magazynu z dziennikami.
Skandal wybuchł, gdy dyrektor chciała sprawdzić dane w starym dzienniku. Na półce leżały jedynie okładki, większości kartek brakowało. O sprawie pisaliśmy w lutym. Zniszczono ponad sto dzienników z lat 1991-2006. Podarte leżały za szafami magazynu. Specjalna komisja zebrała fragmenty dokumentów do trzech worków i zawiadomiła prokuraturę.
"Kronikarz" przyznał się do winy. Stwierdził, że wycinał z dzienników kartki, żeby móc w domu z nich korzystać przy pisaniu książki.
- Postępowanie umorzono z braku znamion czynu zabronionego - mówi Bogdan Gunia, prokurator rejonowy w Stalowej Woli.
- Ta decyzja to przyzwolenie na bezmyślne niszczenie dokumentów. Teraz przez miesiące będziemy odtwarzać dzienniki - denerwuje się Monika Bis, dyr. ZS nr 4.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?