Zabezpieczyli starą cerkiew w Babicach

Zostało zabezpieczonych kilka dziur w dachu. To działanie zostało wykonane niemal w ostatniej chwili. Przeciekający dach powodował szybko postępujące niszczenie cerkwi.

Przez wiele lat nikt nie przejmował się stanem drewnianego budynku. A ten popadał w coraz większą ruinę. Sprawą zainteresowali się mieszkańcy. Jesienią Piotr Haszczyn, mieszkaniec tej gminy, regionalista, wysłał w tej sprawie pismo do przemyskiego starostwa. Rozpoczął również akcję na portalu Facebook, zachęcając innych do wysyłania podobnych pism.

Akcja nie spotkała się z reakcją samorządowych władz, dlatego z prośbą o pomoc zwrócił się do Nowin.
Zainteresowaliśmy się sprawą.

- Nie zostawiliśmy tego sygnału e-mailowego bez echa. Podjęliśmy odpowiednie działania. Teraz szukamy firmy, która fachowo, w odpowiedni sposób zabezpieczyłaby ten obiekt. Chcemy również poznać kosztorys przeprowadzenia takich prac - mówił nam wtedy Zdzisław Szeliga, inspektor ds. mediów Starostwa Powiatowego w Przemyślu.

Prace zabezpieczające zostały wykonane w grudniu.

- W imieniu społeczeństwa Babic i swoim składam wam serdeczne podziękowanie za skuteczną interwencję - napisał do nas pan Piotr.

Cerkiew to najstarszy, drewniany obiekt w gminie Krzywcza, została zbudowana w 1839 r. na miejscu jeszcze starszej cerkwi. W 1888 r. przebudowano ją. Po II wojnie światowej, od 1947 r. cerkiew jest opuszczona. Nieużytkowana powoli, ale systematycznie popada w ruinę. W latach 70. ub. wieku z cerkwi zostały zabrane cenne ikony. Trafiły do Muzeum Narodowego Ziemi Przemyskiej. Są tutaj do dzisiaj.