Zaciskajcie pasa!

Zrobiliśmy dokładnie takie samo spotkanie z dyrektorami szkół, jak prezydent Rzeszowa, ale 2 miesiące wcześniej. Dyrektorzy usłyszeli - trzeba oszczędzać - mówi Bartosz Kopyto, rzecznik prasowy prezydenta Stalowej Woli.
- Gdzie szukać pieniędzy? - pytają w szkołach. - Czy np. likwidując etaty personelu obsługi w kuchni, wśród sprzątających?
- Dyrektor nie musi zwalniać woźnego z 25-letnim stażem pracy, jeżeli wystarczy mu pieniędzy. Ma określoną pulę i powinien tak rządzić, żeby mu wystarczyło - dodaje Kopyto. W ub. roku z kasy miasta placówki oświatowe dostały 5 mln zł. W planach na ten rok jest o 2 mln więcej.
Możliwe jest zamykanie szkół i przedszkoli, bo w niektórych częściach miasta jest za mało dzieci. Placówki do likwidacji mają być wytypowane do końca lutego.
W Przemyślu do szkół wkroczył komornik. Czy podobna groźba istnieje w Rzeszowie? - Po to spotykam się z dyrektorami przedszkoli i szkół, żeby do takiej sytuacji nie dopuścić - mówi Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa. - Jeżeli każda szkoła zmniejszy moc ciepła chociaż o 0,25 MW (megawata), to budżet miasta zaoszczędzi rocznie 6 mln zł. Nie spowoduje to, że w szkołach będzie zimniej.
Prezydent pyta, dlaczego mieszkańcy mają płacić za to, że w rzeszowskich przedszkolach są dzieci spoza miasta? - Godziny ponadwymiarowe powinni dostawać nauczyciele - stażyści. Wcale nie będą uczyć gorzej od dyplomowanych - dodaje prezydent. Podaje przykłady szkół, gdzie dyrektorzy potrafią gospodarować, np. Gimnazjum nr 9, IV LO, CKU.
Ma także przykłady bezmyślności. - Wykazała się nią dyrektorka, która za ok. 1 tys. zł zrobiła wycenę, ile zyska na obniżeniu mocy. Choć okazało się, że nawet 25-30 proc., nie złożyła dokumentów w MPEC.
- U nas nie jest źle, choć dyrektorzy powinni się zastanawiać nad każdą wydawaną złotówką. - mówi Marian Kurasz, burmistrz Sanoka. - Mamy program termomodernizacji szkół (wymiana okien, ocieplanie ścian, docieplanie stropodachów) zakładający oszczędności nawet o 50 proc.
W Sanoku oświata pochłania 1/3 budżetu. W ub. roku miasto dołożyło 7,5 mln zł, planach na ten rok jest ok. 8,8 mln zł.

Placówki oświatowe to jednostki budżetowe, których celem jest realizacja polityki i oświatowej, a nie wypracowywanie dochodów. Jedynym zyskiem jest inwestowanie w nasze dzieci.