Zaczernie przegrywa u siebie z Orlętami. Czy się utrzymają?

Zobacz zdjęcia z meczu: Limblach Zaczernie - Orlęta Radzyń Podlaski

Na gole było okazji co nie miara, zarówno z jednej jak i z drugiej strony, ale padł tylko jeden. Głównym grzechem gospodarzy była nierówna gra, po pierwszej bardzo dobrej połowie, drugą zagrali fatalnie.

Choć w pierwszej połowie zespół z Zaczernia mógł strzelić co najmniej kilka goli, zakończył ją z zerowym kontem. Orlęta również miały swoje okazje, ale znacznie mniej. Po zmianie stron ekipa Tomasza Orłowskiego była cieniem zespołu z pierwszej części gry. Piłkarze nie mieli już tyle polotu, rzadko gościli pod bramką rywala. Najlepszą okazję w tej części miał Damian Wolański, który z kilku metrów strzelił ponad poprzeczką.

Orlęta nastawiły się na grę z kontry i to im całkiem nieźle wychodziło. Również mieli problemy ze skutecznością, ale dopięli swego. Spory udział przy bramce dla gości miał zaczerski golkiper, który przepuścił niezbyt trudną piłkę między rękami i ta trafiła do Pawła Pliszki. Kapitan gości z najbliższej odległości skierował ją do bramki.

Limblach Zaczernie - Orlęta Radzyń Podlaski 0-1 (0-0)

0-1 Pliszka (78, dośrodkowanie Piotrowicza).
Zobacz zdjęcia z meczu: Limblach Zaczernie - Orlęta Radzyń Podlaski

Składy, oceny zawodników oraz wypowiedzi w poniedziałkowych Nowinach