Zadbaj o hamulce swojego auta

Kiedy jedziemy do mechanika? Niestety, najczęściej dopiero wówczas, gdy auto wymaga już grubszej naprawy. W czasie hamowania samochód ściąga na boki, słychać tarcie lub wyraźnie odczuwamy, że nasze auto kiepsko hamuje.

Do tego zapada się pedał hamulca, a po opuszczeniu dźwigni ręcznego koła są dalej zablokowane. Nie ma się jednak czym martwić, dla dobrego mechanika takie naprawy to bułka z masłem.

Zacznij od płynu, obejrzyj klocki

Kontrolę układu hamulcowego najlepiej zacząć od sprawdzenia poziomu i właściwości płynu hamulcowego. Jeśli jest go mało, należy uzupełnić stan.

- Ponieważ płyn z czasem traci swoje właściwości, co jakiś czas trzeba go wymieniać - mówi Stanisław Płonka, mechanik samochodowy. - To ważne, bo żeby był skuteczny musi mieć wysoką temperaturę wrzenia. Inaczej hamulce nie będą działały jak należy. Wymianę zalecam co 4-5 lat, kontrole stanu co kilka miesięcy. Dzisiaj w sklepach są już płyny uniwersalne, które z powodzeniem można mieszać i dolewać do tego, co mamy już w zbiorniczku wyrównawczym.

Bardzo ważny jest też stan klocków i tarcz, które zużywają się najprędzej. Najczęstsze objawy, podpowiadające że należy je wymienić, to tarcie lub bicie podczas hamowania. Dlaczego tak się dzieje?

- Bo metalowa część startego klocka dotyka tarczy. W takiej sytuacji klocki trzeba szybko zmienić. Kiedy są zużyte, podczas hamowania niszczą tarcze, a to niepotrzebnie podwaja koszty naprawy i może prowadzić do niebezpiecznych sytuacji na drodze - mówi S. Płonka.
Gdy zapieka się ręczny

Bardzo częstym problemem jest też zapiekanie się hamulca postojowego. Po zaciągnięciu i spuszczeniu drążka, linka nie odbija, przez co w czasie jazdy tylne koła hamują. Skutki czuć po zakończeniu jazdy, gdy spod samochodu unosi się smród spalenizny.

- W tej sytuacji rad jest kilka. Jeśli przyczyna problemów jest zużyta linka, bądź niesprawne cylinderki, trzeba je wymienić. Jeśli blokują się szczęki, można spróbować je wyczyścić i dobrze nasmarować - mówi S. Płonka.