Zadbaj o opony

Synoptycy przewidują, że mrozy raczej już nie wrócą, a to znak, że czas schować "zimówki" do garażu.

Ponieważ temperatury na zewnątrz sięgają w dzień już nawet 17 stopni, a w nocy nie spadają poniżej zera, fachowcy zalecają, aby zmieniać opony z zimowych na letnie. Dotyczy to szczególnie tych kierowców, którzy samochodem jeżdżą w dzień.

- Prawdziwy boom przewiduję na koniec marca - mówi Grzegorz Gągola, właściciel serwisu oponiarskiego Wulkan z Rzeszowa.

- Dlatego, aby nie stać w kolejce proponuję zmienić ogumienie już teraz. Dotyczy to szczególnie tych kierowców, którzy nie wybierają się w dalekie podróże, np. w góry.

Jeśli planujesz kupno nowych opon, wybór rozmiaru skonsultuj z wulkanizatorem.
- Zazwyczaj rozmiar opon zalecany przez producenta znajdziemy na tabliczce, wewnątrz samochodu - mówi G. Gągola.

- Proponuję stosować się do tych zaleceń. W innym przypadku, zbyt szerokie lub wysokie opony sprawią, że auto będzie się źle prowadziło, licznik będzie przekłamywał odległości i prędkości, spali więcej paliwa, a w skrajnych sytuacjach opony będą ocierać o nadwozie.

Nie oznacza to jednak, że na lato nie można założyć szerszych opon. Zapewniają one lepszą przyczepność do jezdni, co wpływa na pewne prowadzenie auta.
- Z szerokością nie można jednak przesadzić - mówi Gągola.

Właściwy dobór rozmiaru opon to jednak nie wszystko. Ważne, aby napełnić je powietrzem o właściwym ciśnieniu. Podobnie jak w przypadku zalecanego rozmiaru opon, znajdziemy je także na tabliczce umieszczonej na wewnętrznej stronie nadwozia. To bardzo ważne, bo złe ciśnienie wpływa na szybsze zużycie opon.

- Zbyt mocno napompowane ścierają się na środkowej części bieżnika, niedopompowane ścierają się na brzegach - tłumaczy Gągola.

Dlatego po zimowej przerwie należy sprawdzić i uzupełnić ciśnienie kół. A w sezonie przegląd kół kierowca powinien wykonać co ok. 2 - 3 tygodnie.

Wulkanizatorzy polecają także pompowanie kół mieszanką azotu z domieszką innych gazów. Kosztuje to zaledwie 5-10 zł za jedno koło, a pomaga utrzymać właściwe ciśnienie i zmniejsza zużycie opon.

- Niestety, na razie wciąż niewielu kierowców decyduje się na taki wydatek - mówi G. Gągola.