Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żadnych łapówek, wszystko nagrywam

Bartłomiej Pucko
- W gabinecie siedzę sam. Dzięki monitoringowi czuje się bezpieczniej - mówi Marian Pędlowski, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Stalowej Woli.
- W gabinecie siedzę sam. Dzięki monitoringowi czuje się bezpieczniej - mówi Marian Pędlowski, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Stalowej Woli. Fot. Bartłomiej Pucko
W powiatowym Inspektoracie Nadzoru Budowlanego w Stalowej Woli zawisła kamera. Ma ona odstraszać osoby, które miałyby ochotę proponować łapówkę.

Na drzwiach gabinetu Mariana Pędlowskiego, szefa stalowowolskiego nadzoru budowlanego, jest informacja, że pomieszczenie jest monitorowane. Na ścianie w gabinecie wisi kamera. Ma zamontowane czujniki ruchu i porusza się za wchodzącymi do pomieszczenia interesantami.

Łapówki niemile widziane

Kamerę inspektor kupił na internetowej aukcji za własne pieniądze. Zainstalował urządzenie by odstraszyć tych, którzy mogliby chcieć proponować łapówkę.

- Wszystko, co zarejestruje kamera może być użyte przeciwko petentom, którzy zachowują się niezgodnie z prawem - ostrzega Pędlowski.

Przyznaje, choć niechętnie, że składano mu propozycje przyjęcia korzyści materialnej w zamian za pozytywne rozpatrzenie sprawy.

- Jestem uczciwy. Nie mam zamiaru paść ofiara jakieś prowokacji - mówi.

Łapówki to codzienność

Łapówki to codzienność

Aż 94 proc. Polaków uważa, że korupcja w Polsce to częste zjawisko. A 29 proc. przyznaje, że ktoś z ich bliskich musiał "dać w łapę" za załatwienie jakiejś sprawy. Tak wynika z badań OBOP-u. Według badanych za łapówkę można załatwić przede wszystkim przyjęcie do pracy (78 proc.), decyzję w urzędzie (75 proc.), wyrok sądu (65 proc.) albo zapis w ustawie (68 proc.), a nawet unieważnienie ślubu kościelnego (26 proc.). Za najbardziej skorumpowane zawody uważa się sędziów sportowych (52 proc.), lekarzy (48 proc.), posłów (42 proc.), policjantów (35), prokuratorów (33) i sędziów (32 proc.).

Sam w gabinecie

Ale kamera przydaje się nie tylko z tego powodu.

- Wydajemy tu różne, czasem trudne decyzje, np. dotyczące rozbiórek. Ludzie różnie reagują. Bywa nerwowo - mówi Marian Pędlowski. - Odkąd zamontowałem to urządzenie, czuję się o wiele bezpieczniej.

Przed kamerą wszyscy grzeczni

Jak podkreśla inspektor, petenci widzący śledzącą ich kamerę, zawsze zachowują się poprawnie.

- Urzędnicy również - śmieje się pani Halina ze Stalowej Woli, która spotkaliśmy w inspektoracie. - Kamery powinny być w każdym urzędzie, bo przecież obie strony nie powinny mieć nic do ukrycia - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24