Podczas piątkowego koncertu w Filharmonii Rzeszowskiej Orkiestra Akademii Beethovenowskiej z Krakowa brzmiała jak pojedynczy, doskonały instrument zyskując aplauz zwłaszcza młodych słuchaczy.
Orkiestrę tę tworzą najzdolniejsi, młodzi polscy instrumentaliści, często już zapraszani do prestiżowych sal europejskich. Jej repertuar obejmuje utwory od baroku, po najnowszą muzykę XXI wieku. Rzeszowskim melomanom, wśród których wielu było odbiorców równie młodych jak muzycy orkiestra zaprezentowała dwa utwory napisane u schyłku romantyzmu i dwa z XX stulecia.
Orkiestra Akademii Beethovenowskiej zyskała tę nazwę dzięki Elżbiecie Pendereckiej, w 2005 roku wpisując się w jej projekt pomocy najzdolniejszym, młodym muzykom. W 2005 roku orkiestra zadebiutowała na IX Wielkanocnym Festiwalu Ludwiga van Beethovena, zyskując same dobre recenzje.
Opanowanie i precyzja
Na początek Suitę w dawnym stylu "Z czasów Holberga" Edwarda Griega, rodzaj tańców finezyjnie łączących ducha baroku i rokoka z romantyzmem. Następnie Koncert na orkiestrę smyczkową Grażyny Bacewicz, w którym przenikają się wzajemnie charakterystyczne dla baroku koncertowanie zespołowe z klasycznym, gdzie partia solisty jest przeciwstawiana orkiestrze.
Drugą część wieczoru rozpoczęła nastrojowa Serenada na orkiestrę smyczkową C-dur Piotra Czajkowskiego, a zakończyła Orawa Wojciecha Kilara, inspirowane folklorem podhalańskim.
Tak ułożony repertuar pokazał jak niemałe już są umiejętności młodej Orkiestry Akademii Beethovenowskiej. Głównym jej atutem prócz energii, zaangażowania i młodzieńczej werwy były opanowanie i precyzja, cierpliwość i dokładność intonacyjna, coś, co z grupy muzyków stwarza jeden organizm - orkiestrę.
Radosne granie
Ponad to temu złożonemu ze studentów i absolwentów krakowskiej Akademii Muzycznej zespołowi udało się w Filharmonii Rzeszowskiej zapewnić świetną, przepełnioną entuzjazmem atmosferę podczas koncertu.
Miała w tym swój udział również publiczność, za co lider orkiestry i jej koncertmistrz Marcin Klejdysz wytwornie podziękował. Dodając, że zaprosił ich do Rzeszowa szef artystyczny rzeszowskich filharmoników Marek Pijarowski, za co jest mu wdzięczny, bo nie spodziewał się tak bardzo żywiołowego przyjęcia.
Obyśmy częściej uczestniczyli w podobnych wieczorach muzycznych! Podczas których znane i mniej znane utwory znajdują tak świeżą, przekonującą i entuzjastyczną interpretację jak Orkiestry Akademii Beethovenowskiej, zespołu ambitnych entuzjastów grających muzykę na najwyższym poziomie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?