Zajścia po meczu ŁKS Łańcut - Stal II Rzeszów. Czy to był rasizm?

Thiam był najlepszym zawodnikiem Stali II w tym meczu, strzelił nawet pięknego gola, który jednak nie wystarczył, by wywieźć punkty z Łańcuta.

- Kibice miejscowej drużyny w trakcie meczu nazywali Stal Rzeszów żydami, ale nie słyszałem żeby obrażali lub wykrzykiwali coś pod adresem ciemnoskórego zawodnika Stali - relacjonuje arbiter tego spotkania Krzysztof Bomba.

- Po meczu kibice wbiegli na boisko by się cieszyć razem z piłkarzami ze zwycięstwa (ŁKS wygrał 2-1 - przyp. red.). Wtedy jeden z tych chłopaków wydał taki odgłos "łuu.., łuu..", naśladując małpę, pozostali doskoczyli do niego uspakajając go.

-Thiam zaś ruszył na niego, ale powstrzymali go koledzy z zespołu. Coś tam pokrzyczał po angielsku i wszyscy poszli do szatni.

Po całym fakcie kibice ŁKS-u poszli do szatni rzeszowian, by przeprosić Thiama. - W trakcie meczu też było słuchać takie dzikie odgłosy - przedstawia inną wersje Marcin Wołowiec, trener Stali II.

- To było bardzo niegrzeczne. Thiam mówił, że jest mu przykro, ale przeprosiny od kibiców przyjął.