Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakładamy browar!

Jakub Hap
Jakub Hap
Grunt to kreatywność! 25-letni Wojtek, Konrad i Michał przyjaźnią się od lat. Podzielają wspólne pasje, lubią razem spędzać wolny czas. To nie wszystko. Od kilku miesięcy wspólnie rozkręcają biznes.

Wszyscy trzej są mieszkańcami naszego powiatu. Michał Janas i Wojciech Bara mieszkają w Gliniczku, Konrad Kosiba w oddalonej o kilka kilometrów Sądkowej. Wojtek z Konradem kolegują się od przedszkola. Michała poznali w 2003 roku, zaraz po tym, jak z rodziną przeprowadził się w ich strony z Krosna. 25-latkowie znają się jak łyse konie - po tylu wspólnych przygodach, nie może być inaczej.

Do tej pory widywali się głównie towarzysko. Spotkania były sposobem na odreagowanie codziennych obowiązków. A żaden z naszych bohaterów na przestrzeni ostatnich lat nie mógł narzekać na nudę. - Konrad studiował informatykę w Rzeszowie, prowadził też własną działalność gospodarczą. Wojtek od kilku dobrych lat pracuje w Nowym Stylu. A Michał jest na ostatniej prostej w wyścigu po tytuł magistra - jako student ostatniego roku na Wydziale Wiertnictwa, Nafty i Gazu Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.

Dopóki każdy z 25-latków miał własny pomysł na życie, dopóty podążali odrębnymi ścieżkami. Ale przyszedł czas na przełom.

Jak inni mogą, to czemu nie my?
Inspiracją było... piwo. Każdy z chłopaków od czasu do czasu lubi relaks przy popularnym niskoprocentowym trunku z pianką. Zwłaszcza w lecie, bo przecież nic tak szybko nie gasi pragnienia jak zimne piwko.

Ponad rok temu na popularny napój popatrzyli z innego niż dotychczas punktu widzenia. Wówczas jeszcze nie wiedząc, że będzie to źródłem nowych wspólnych dążeń. - Zainspirował nas prężnie rozwijający się w ostatnich latach rynek browarów regionalnych. Postanowiliśmy spróbować samodzielnie coś stworzyć - to było podczas zeszłorocznych wakacji. Wiedzę o całym procesie produkcji piwa zaczerpnęliśmy z sieci - opowiada nam Wojciech Bara.

Pierwsze samodzielnie uwarzone przez kolegów piwo, typu pilsner, okazało się stosunkowo dobre. Przynajmniej tak stwierdzili oni sami oraz ich bliscy, którym dali go skosztować. Powodzenie spontanicznej inicjatywy stało się dla chłopaków impulsem do kolejnych piwnych wyzwań. Na drugi ogień poszedł koźlak - piwo ciemne, mocne, warzone ze słodu jęczmiennego. W tym przypadku 25-latkowie również dali radę.

Produkcja piwa tak ich wciągnęła, że szybko wpadli na szalony pomysł - założyć regionalny browar. - Pomyśleliśmy: czemu by nie? Jest w Grybowie koło Gorlic, podkrośnieńskiej Wojkówce, niedawno powstał też w Dukli. Ale w Jaśle i okolicach nikt dotąd nie wpadł na to, by ruszyć z taką działalnością. Ktoś musi być pierwszy, padło na nas - śmieje się Michał.

Nie ma co czekać, trzeba działać!
Realizacji oryginalnej idei on i jego koledzy nie chcieli przeciągać w nieskończoność. Zdawali sobie sprawę, że w przypadku takiego scenariusza pewnie nigdy nie spełniliby swojego marzenia. Ruszyli z kopyta.

- Zaczęliśmy od poszukiwania lokum pod działalność, takiego, które moglibyśmy dostosować do naszych potrzeb. Znaleźliśmy je z pomocą pani z Urzędu Gminy w Tarnowcu. To budynek po dawnym sklepie, własność samorządu - znajduje się na terenie Sądkowej, nieopodal granicy z Dobrucową. Szybko się za niego zabraliśmy - mówi Konrad. To on wziął na siebie odpowiedzialność robienia za siłę napędową przedsięwzięcia. Nie tylko dlatego, że do budynku przyszłego browaru ma najbliżej.

- Na tę chwilę nie pracuję, więc mogę się temu oddać w zupełności. A jest co robić, przede wszystkim, zważając na liczbę koniecznych załatwień w urzędach - dodaje 25-letni mieszkaniec Sądkowej.

Prace remontowe przy dzierżawionym budynku trwają od 1 października. Wojtek, Michał oraz Konrad wykonują je samodzielnie. Podobnie jak sprzęt niezbędny do produkcji piwa. - Jakbyśmy mieli go zakupić w sklepie, nasze marzenia byłyby niemożliwe do zrealizowania. Z wyliczeń jakie otrzymaliśmy od jednego z producentów takiego sprzętu wynika, że musielibyśmy na niego wyłożyć około 2 mln zł. Dzięki temu, że budujemy go sami, przy wsparciu spawacza, powinniśmy zamknąć się w kwocie kilkunastokrotnie niższej - wyjaśnia Wojciech Bara.

Przygotowując grunt pod interes w murach dawnego sklepu chłopaki przebywają w każdej wolnej chwili, nierzadko do późnych godzin nocnych. Motywację do pracy mają ogromną, bo pierwszą serię piwa chcą wypuścić na rynek w marcu 2016 r. Zaczną od pilsnera, docelowo chcą produkować dziewięć typów złotego trunku.

Eureka
Trunki z browaru w Sądkowej będą propozycją bardziej do piwoszy, aniżeli masowego konsumenta. Podjasielska warzelnia ma już nazwę - Eureka. Sprzedaż początkowo będzie się w niej opierać na zaopatrywaniu lokali gastronomicznych, choć Wojtek, Michał i Konrad marzą, by ich piwa jak najszybciej zagościły też na sklepowych półkach.

Panowie podkreślają, że nie wnioskowali, i nie będą wnioskować o dofinansowanie swej działalności z pieniędzy Unii Europejskiej. - Ze względów ideologicznych. Nie chcemy dostawać nic za darmo. Wolelibyśmy, aby państwo przestało wreszcie zabierać Polakom tak dużo z tego, co sami zarabiamy, pracując czy prowadząc biznes, jednocześnie szczycąc się inwestycjami za kasę unijną. Na naszym browarze zawiśnie tablica „Ten browar powstał BEZ UDZIAŁU funduszy Unii Europejskiej” - kończy Konrad Kosiba.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24