Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakopały zdechłego konia. Teraz sąd każe ekshumować padlinę

Janusz Motyka
Dzisiaj przed sądem w Przemyślu rozstrzygną się losy końskiej padliny. Niewykluczone, że zdechłego konia, którego na swojej działce zakopały Ewa i Eliza Niemczyckie, w majestacie prawa trzeba będzie ekshumować.

- Liczę, że nasza apelacja przyniesie skutek i sąd umorzy sprawę. Nie stać nas na płacenie kary - mówi Ewa Niemczycka, matka Elizy. Jej nadziei nie podziela Zbigniew Żak, wójt Fredropola, na którego terenie doszło do zdarzenia. Czeka na wyrok sądu.

- Gdyby doszło do ekshumacji padniętego konia, to firma utylizacyjna obciążyłaby kosztami gminę. Wtedy my z urzędu musielibyśmy dochodzić zwrotu kosztów od pań Niemczyckich - tłumaczy wójt.

Zastrzega, że i tak pomaga właścicielce gospodarstwa.

- Pani Eliza jest studentką, utrzymuje ją matka-rencistka. Dlatego systematycznie umarzamy jej podatek. Nic więcej nie możemy zrobić - tłumaczy Żak.

ZDANIEM EKSPERTA

ZDANIEM EKSPERTA

Jan Geneja, komendant Straży Miejskiej w Przemyślu:
Problem utylizowania padniętych zwierząt regulują ustawa o ochronie środowiska, ustawa o odpadach oraz szczegółowe regulaminy opracowywane w każdej gminie. W przypadku rolnika sprawa jest prosta: zgłasza problem do zakładu utylizacji (najbliższy jest w Leżachowie), a ten odbiera padlinę bezpłatnie. Właściciel padniętego zwierzęcia, który nie jest rolnikiem, postępuje w ten sam sposób, z tym, że za usługę musi zapłacić około 250 zł. Kiedy nie ma ustalonego właściciela zwierzęcia, koszty utylizacji ponosi gmina.

Panie wpadły w kłopoty końcem października ub. r. W piątek późnym popołudniem zdechł im koń. Bały się, że został otruty. W sobotę zleciły znajomemu weterynarzowi sekcję zwłok zwierzęcia. Kiedy weterynarz skończył robotę, okazało się, że zakład utylizacyjny w Leżachowie w weekendy jest nieczynny. Matka z córką, żeby nie zostawiać rozbebeszonego zwierzęcia na łące, wynajęły koparkę i zakopały konia głęboko pod ziemią na swojej posesji.

W świetle obowiązujących unijnych przepisów złamały prawo, o czym doniósł do odpowiednich władz "uczynny" sąsiad. Sprawa trafiła do sądu. Obie kobiety zostały ukarane przez Sąd Rejonowy w Przemyślu. Wyrok nakazuje im zutylizować padlinę i zapłacić po 300 zł kary. Na to kobiety nie chcą się zgodzić.

Odwołały się do sądu apelacyjnego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24