Ojciec zawodnika prosił o dopowiedzenie sytuacji, bo dzwonili do niego zaniepokojeni dziadkowie i znajomi zawodnika.
Wszystko przez fragment ostatniej relacji z meczu Pogoń - Polonia Przemyśl, w której przypomnieliśmy sytuację sprzed kilku miesięcy: "Kamil Sekuła bał się tych strzałów, bo słyszał opowiadania, jak pół roku temu Adrian Rauza zemdlał przed uderzeniem Załogi z wolnego (po strzale z 40 m padł gol)".
Wyjaśnia Tadeusz Rauza: - On wtedy nie zemdlał, tylko osłabł z wyziębienia organizmu - mówi ojciec zawodnika.
- Zresztą takie sugestie niczemu dobremu nie służą, bo dzwoniła dziś do mnie babcia Adriana, myśląc, że coś mu się stało. Tak samo pomyśleli nasi znajomi, od których odbieraliśmy z żoną telefony.
Uściślijmy jeszcze, że do wspomnianej sytuacji doszło 20 września ub. roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Gąsiewska wygina się w krzakach. Fani dostrzegli gigantyczną zmianę [ZDJĘCIA]
- Koroniewska po śmierci matki została zupełnie sama. Smutne, co mówi o relacji z ojcem
- Paulla prała brudy z ojcem swojego dziecka. Teraz on ma raka. Padły słowa o żerowaniu
- Andrzej Piaseczny przeszedł operację? Wygląda na to, że chciał ukryć opatrunki...