Zamieszanie wokół remontu furty klasztornej w Przemyślu. Wbrew powszechnej opinii nie była taka wiekowa [ZDJĘCIA]

Remont rozpoczął się kilkanaście dni temu. Najpierw wycięto dorodną, starą lipę, potem rozebrano furtę i kawałek klasztornego muru. Chodzi o obiekt przy ul. Krasińskiego, prowadzący do kościoła pw. Św. Trójcy. Remont prowadzony jest ze względów bezpieczeństwa przeciwpożarowego i konieczność zapewniania swobodnego dostępu dla służb medycznych.

O sprawie było wiadomo od co najmniej kilku miesięcy. Szeroko dyskutowano o tym w social mediach, głównie na facebooku. Było i jest mnóstwo obrońców furty i zaułku. Niektórzy twierdzili, że niszczony jesy zabytek o wielkiej wartości i wyjątkowe miejsce. Byli też tacy, którzy dodawali, że "furta przetrwała Niemców i Rosjan", a teraz zniknęła.

Okazuje się, że choć samo Opactwo Benedyktynek ma 400-letnią historię, to furta jest powojennym dziełem.

Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Przemyślu, na podstawie posiadanej dokumentacji, m.in. archiwalnych zdjęć, twierdzi, że furta powstała w latach 60. ub. wieku a być może dopiero w 1970 r., po powstaniu parafii.

- W trakcie prowadzonych obecnie robót związanych z poszerzeniem bramy, wyraźnie można było zaobserwować budowę muru, tj. okładzinę zewnętrzną ceglaną i rumosz ceglany wymieszany z zaprawą jako wypełnienie. W tym czasie mur był nakryty czapą betonową, a nie dachówkami ceramicznymi, które zostały położone znacznie później - twierdzą konserwatorzy.

Urząd przypomina, że pozwolenie na remont zostało wydane przy zachowaniu rygorystycznych ograniczeń. M.in. "zabytkowy materiał ceglany pochodzący z prac rozbiórkowych, powinien zostać zachowany tj. zdeponowany na terenie przedmiotowego opactwa". W zamian za wyciętą lipę ma być nasadzonych sześć nowych lip, wzdłuż muru. Istniejące skrzydła bramne, będą zachowane jako furty, poprzez wkomponowanie ich w większe wrota osadzone za pomocą zawiasu na nowych słupach.

- W odniesieniu do sposobu prowadzenia prac remontowych zwołujemy pilną komisję, by na miejscu sprawdzić prowadzone prace - twierdzi WUOZ.