Zamknięto stan surowy

Inwestycja (łącznie z infrastrukturą w Smolnicy po stronie ukraińskiej) ma pochłonąć 30 mln zł. Do tej pory dla Krościenka wyasygnowano jedynie 5 mln zł. Przeprowadzono niwelację terenu, umocniono drogi i mosty, brzegi rzeki Strwiąż, zrobiono nawet niewielkie rondo półtora kilometra przed planowanym przejściem. Niedawno zamknięto stan surowy budynku administracyjnego i kontroli specjalnej. Na tym na razie koniec.
Powód? Pieniądze z kasy Unii Europejskiej spływają nierówno, co powoduje wielomiesięczne przestoje w robotach. Wiadomo, że UE przekaże na dokończenie budowy przejścia 5 mln euro (20 mln zł), reszta będzie pochodzić z budżetu państwa. Zdaniem Lesława Sztaby, kierownika wydziału drogowych przejść granicznych w Podkarpackim Urzędzie Wojewódzkim, te fundusze powinny wystarczyć, by w 2003 r. szlaban został podniesiony.
Przejście Krościenko-Smolnica będzie mieć charakter międzynarodowy, co znacznie podniesie jego znaczenie w Europie Środkowej i Wschodniej. Będą mogły tędy przejeżdżać samochody o masie do 3,5 tony. W tej kwestii interweniowała Ukraina, która chciałaby, żeby przez Krościenko mogły być odprawiane także autokary. Niestety, nota dyplomatyczna podpisana między rządami Polski i Ukrainy nie przewiduje ruchu autokarów i - według strony polskiej - nie da się tego już odwrócić. W Krościenku nie będzie także odpraw fitosanitarnych i weterynaryjnych.
Pałka
Pasy drogowe i parkingi przy przejściu zajmą 15 tys. metrów kwadratowych. Oprócz budynku dla administracji, powstaną m.in. dwa obiekty kontroli specjalnej, biologiczna oczyszczalnia ścieków, podziemny zapasowy zbiornik wody. Dobowo ma być w Krościenku odprawianych około 1000 samochodów, ale w ukraińskiej Smolnicy przygotowani są jedynie na odprawę 200 aut.