Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zapadł wyrok na mielecki "Gang Olsena"

Jacek Tomczyk
Podczas wczorajszej rozprawy Daniel H. Damian G. i Szymon S. usłyszeli wyrok za napad na bank.
Podczas wczorajszej rozprawy Daniel H. Damian G. i Szymon S. usłyszeli wyrok za napad na bank. Jacek Tomczyk
- Oskarżeni zdawali sobie sprawę ze swoich czynów. Dokładnie przygotowywali się do napadów - tak uznał wczoraj sąd rejonowy w Mielcu.

Damian G., Daniel H., i Szymon S. usłyszeli wczoraj wyrok za bandyckie napady. W więzieniu spędzą od 6 do 7 lat.

Seria napadów w Mielcu rozpoczęła się na początku października 2009 roku od napadu na bank BGŻ. Ten napad precyzyjnie zaplanowali. Wiedzieli, w który dzień jest najwięcej pieniędzy, jakie są zabezpieczenia.

Przez internet zamówili atrapę broni i kominiarki. Szymon S i Daniel H. sterroryzowali personel banku i klientów zabierając 56 tys. zł. Trzeci z nich czekał na nich w samochodzie. Napad trwał niecałą minutę.

Jednak mężczyznom wciąż było mało. W grudniu pieniądze z napadu na bank skończyły się. Przygotowali skok na kantor na Hali Targowej tuż przed Wigilią.

Scenariusz był podobny. Szymon S. i Daniel H. weszli do kantoru. Damian G. czekał na nich na zewnątrz w samochodzie. Wtedy zrabowali ponad 40 tys. zł. Kolejny napad zaplanowali w lutym 2010 roku. Szymon S. wycofał się.

W skoku na kantor na starówce poszli we dwóch Damian G. i Daniel H. Nie udało się im jednak sforsować szyby, która dzieliła sprzedawcę od klientów. Wycofali się i uciekli. Serie bandyckich napadów zakończyła kradzież srebrnych łańcuszków ze sklepu jubilerskiego. Wtedy mężczyźni zostali zatrzymani.

- Zwracam uwagę na młody wiek oskarżonych i na to, że Damian G. siedział podczas dwóch napadów w samochodzie. Nie brał bezpośrednio udziału w napadzie - wnioskował o łagodny wymiar kary obrońca Damiana G.

Obrońca Daniela H. zwracała uwagę na to, że gdyby nie dobra wola zatrzymanych i współpraca z policją ciężko byłoby ustalić okoliczności napadów. Apelowała również o łagodny wymiar kary dla nich.

- To, że ta sprawa tak szybko się zakończyła nie jest zasługą organów ścigania. Dobrowolna współpraca świadczy o tym, że nie są to ludzie do końca zdemoralizowani. Posmakowali już więzienia, teraz chcą naprawić swoje winy - mówiła obrońca Daniela H.

Prokurator prowadząca od początku sprawę domagała się Damiana G. 7 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności, dla Daniela H. 7 lat a dla Szymona S. 6 lat więzienia.

- Stopień szkodliwości czynów oskarżonych jest według prokuratury bardzo duży, ale i obrońcy mają rację zwracając uwagą na młody wiek oskarżonych - mówiła sędzia w uzasadnieniu wyroku.

- Winę jednak za swoje czyny ponosi każdy z nich taką samą, bez względu na rolę, jaka pełnili podczas napadów. Działali wspólnie i w porozumieniu. Z zeznań oskarżonych również jasno wynika, że spodobał się im taki sposób pozyskiwania pieniędzy. Nie wiadomo ile jeszcze tych napadów by było gdyby nie wpadka u jubilera - dodała.

Wczoraj mielecki sąd skazał 22-letniego Damiana G. na 7 lat więzienia, Daniela H. na 6 lat i 8 miesięcy, a Szymona S. na 6 lat pozbawiania wolności. Wyrok jest nieprawomocny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24