Zapracowani strażnicy miejscy chcą szybkich emerytur

Politycy chcą, by strażnicy miejscy, tak jak inne służby mundurowe, pracowali tylko 25 lat. O krótszą służbę od kilku lat domagała się Rada Komendantów Straży Miejskiej.

- W dużej części wykonujemy zadania służb mundurowych, a obowiązują nas przepisy urzędników samorządowych. Na emeryturę możemy przechodzić dopiero po 65. roku życia. Trudno, żeby 60-latek biegał po parkach, czy zabezpieczał imprezę - przekonuje Józef Wisz, komendant Straży Miejskiej w Rzeszowie.

Spacerują i dają mandaty

Do czego sprowadza się praca strażników? Do zakładania blokad na koła, wlepiania mandatów czy wciskania ich za szyby samochodów. Upominania hałasujących ludzi czy właścicieli, którzy prowadzą psy bez kagańców.

- Głównie spacerują po deptaku lub Śródmieściu, a przy pogodzie jak dziś, to mają raj na ziemi. Przy takiej robocie, to nawet wcześniejsza emerytura nie byłaby mi potrzebna - mówił Robert z Rzeszowa, spotkany wczoraj na ul. 3 Maja.

- Nieraz widziałam, jak niewielki teren wokół muzeum patrolowało sześciu strażników. Tylko mandaty wlepiali. I za to mają mieć taki przywilej? Skandal! - irytuje się Halina, mieszkanka Przemyśla.

Nie wszędzie są potrzebni

Z usług strażników miejskich zrezygnował w ub. r. prezydent Stalowej Woli. Powód? Za wysokie koszty utrzymania, w porównaniu z efektem ich pracy.

- Nikt z tego powodu w mieście nie czuje się mniej bezpiecznie. Straż Miejska pełni rolę gwardii przybocznej burmistrza, prezydenta. Oni chyba czują potrzebę psychiczną, żeby mieć takie zbrojne ramię - twierdzi Andrzej Szlęzak.

Strażnik to nie policjant

Politycy PiS uważają, że szybsza emerytura należy się strażnikom tak samo jak np. policjantom. - Nie widzę powodu, żeby traktować ich inaczej - mówi poseł Andrzej Szlachta, który pisał już interpelację w tej sprawie.

- Mimo wszystko mamy zdecydowanie większy zakres zadań niż Straż Miejska. Ich praca jest też mniej niebezpieczna, bo m.in. nie zatrzymują przestępców - komentuje Paweł Międlar, rzecznik podkarpackiej policji.

Podobnego zdania jest posłanka PO.

- Pracy strażników miejskich nie można porównywać do pracy policji - twierdzi Elżbieta Łukacijewska. - Nie chcę jednak przesądzać, czy wcześniejsza emerytura dla nich to dobry pomysł. W obliczu kryzysu to rzecz dyskusyjna.