257 pracownikom należy się wypłata wynagrodzeń z tytułu podwyżek i tzw. trzynastek. Nie mogąc doczekać się pieniędzy, ponad 30 osób oddało sprawę do sądu i wygrało. Z korzystnymi dla siebie wyrokami udali się do komornika, który zajął konto szpitala.
- Razem z odsetkami i kosztami komorniczymi chodzi o 160 tys. zł. W efekcie mamy problemy. Żadna firma nie chce podpisać umowy, która przewidywałaby płatność za towar przelewem. Wszelkie leki i usługi musimy kupować za gotówkę, a tej brakuje - mówi dyrektor szpitala Jerzy Przybylski. Nie chce ujawnić ile szpital musiałby oddać pieniędzy, gdyby wszyscy pracownicy oddali sprawę do komornika.
W cztery oczy
W piątek kłopoty szpitala były przedmiotem obrad rady społecznej, w której zasiadają m.in. starosta i radni powiatowi. Zebrani zastanawiali się jak przekonać pielęgniarki i lekarzy, żeby odstąpili od kierowania spraw do komornika. - Dyrekcja szpitala uznała roszczenia i będą one stopniowo spłacane. Opłaty są bardzo wysokie. Jeżeli wszyscy udadzą się do komornika, trzeba będzie zamknąć szpital - stwierdza starosta Ryszard Szafiński.
J. Przybylski chce przekonać załogę, żeby wstrzymała roszczenia. Postanowił rozmawiać w cztery oczy z każdym z pracowników. Dążę do tego, żeby zapewnić dobre warunki leczenia pacjentom i utrzymać miejsca pracy. Szpital to największy pracodawca w mieście - mówi J. Przybylski.
Nieznany kontrakt
Jaki los czeka szpital? Obawy budzą plany komercjalizacji zakładów opieki zdrowotnej. Projekt ustawy w tej sprawy przewiduje możliwość ogłoszenia upadłości szpitali. - Mamy szanse na utrzymanie i kontynuowanie działalności. Świebodzin leży u zbiegu ważnych szlaków komunikacyjnych, a my mamy już zarejestrowany oddział ratownictwa. Czekamy na decyzję funduszu ochrony zdrowia, jakie usługi u nas zakontraktuje. Od tego zależy budżet placówki - informuje J. Przybylski.
Obecnie największym problemem szpitala jest dotrwanie do końca roku, bez groźby przerwania m.in. dostaw prądu i zapewnienie ogrzewania placówki. Lecznica musi też wzbogacić się o sprzęt niezbędny do uzyskania kontraktu z funduszu zdrowia. Na niezbędne zakupy potrzeba 120 tys. zł. Pieniądze prawdopodobnie przekaże starosta. - Nie mogą one pójść na zaległe płace - podkreśla R. Szafiński. - Zresztą kupno tego sprzętu to podstawowy warunek dalszej działalności szpitala.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?