Zasiedzieli na własność

W domu przy ul. Piłsudskiego mieściła się Pierwsza Krajowa Fabryka Zegarów Wieżowych. Tuż przed wojną budynek (z lokatorami) kupiła Irena T. Nie zdążyła go wyremontować, bo wybuchła wojna. Potem cała jej rodzina musiała wyjechać na Śląsk. Administrator nie dbał o niszczejący dom i lokatorów. Prawdopodobnie to ich skargi na warunki mieszkaniowe sprawiły, że budynek przejęty został w zarząd miasta. Pod koniec lat 70., jako opuszczony, został uznany za własność Skarbu Państwa.
Obiektem, ze względu na jego tradycje, zainteresowali się krośnieńscy rzemieślnicy. Przy ich finansowym współudziale został wyremontowany i zaadaptowany na siedzibę Muzeum Rzemiosła. Placówkę utrzymuje miasto, które przejęło "Dom z zegarem" od Skarbu Państwa.
Dopiero w połowie lat 90. budynkiem zaczęli się interesować spadkobiercy ostatniej właścicielki. Wskutek ich starań sąd zdecydował, że przejęcie nieruchomości przez Skarb Państwa było bezprawne. Miasto skierowało do sądu wniosek o uznanie zasiedzenia w złej wierze, na mocy kodeksu cywilnego. Został on uwzględniony, ale pełnomocnik spadkobierców odwołał się od wyroku. Sprawa trafiła do Sądu Najwyższego, ten zadecydował, że wróci do Sądu Okręgowego w Krośnie. Sąd apelację spadkobierców oddalił, tym samym podtrzymując decyzję o zasiedzeniu.
- Postanowienie w pełni satyskacjonuje władze miasta - mówi rzecznik urzędu Marek Hejnowicz.
Spadkobiercom przysługuje prawo wniesienia kasacji do Sądu Najwyższego.