Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zawinił Rybka?

PAWEŁ KUCA
RZESZÓW. Jan Nowara nie ponosi winy za straty Teatru im. Wandy Siemaszkowej w 2002 r., bo jego poprzednik przygotował nierealny plan finansowy - uważa rzecznik dyxscypliny finansów publicznych. Kiedy zarząd województwa zwolnił Nowarę z funkcji dyrektora teatru, marszałek Leszek Deptuła tłumaczył, że musiał on odejść, bo doprowadził placówkę do zapaści finansowej.

Dymisja Nowary odbiła się w Podkarpackiem głośnym echem. Urząd Marszałkowski tłumaczył, że trzeba go odwołać, bo teatr pod kierownictwem Nowary ma ok. 500 tys. zł długu i traci płynność finansową. Opozycja twierdziła, że Nowara odszedł, bo musiał zwolnić miejsce dla... swego poprzednika, Zbigniewa Rybki, popieranego przez PSL. Urząd Marszałkowski zawiadomił rzecznika dyscypliny finansów publicznych w Rzeszowie, że w teatrze naruszono dyscyplinę finansową. Rzecznik niczego podobnego nie stwierdził.
- Rzecznik przyznaje, że w 2002 r. doszło w teatrze do zwiększenia niedoborów finansowych. Ten sam zarzut jest w uzasadnieniu o odwołaniu pana Nowary - mówi Aleksandra Zioło, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego.
Jednak rzecznik dyscypliny finansów pisze, że co prawda teatr zamknął rok 2002 stratą, ale nie jest to wina Nowary. Straty wynikają m.in. z faktu, że poprzednik Nowary, czyli Zbigniew Rybka, przyjął na 2002 r. nierealny plan finansowy, który zakładał zbyt duże wpływy ze sprzedaży biletów i reklamy. Straty wynikają też z faktu, że przeprowadzono Festiwal Klasyki Europejskiej. Wbrew prośbie Nowary, zarząd województwa nie przyznał dotacji na festiwal, ale kazał go przeprowadzić, maksymalnie ograniczając koszty.

Pozwę Urząd Marszałkowski

JAN NOWARA, były dyrektor Teatru im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie:

W Polsce jest kilkuset reżyserów. Zarzut, że doprowadziłem teatr do zapaści finansowej, to swoisty "wilczy bilet" w środowisku artystycznym. Chcę, żeby ludzie wiedzieli, że zostałem oczyszczony z zarzutów. Wytoczę Urzędowi Marszałkowskiemu proces o naruszenie dóbr osobistych za publiczne, fałszywe oskarżenia.

Nic się nie zmieniło

ALEKSANDRA ZIOŁO, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego:

Postanowienie rzecznika dyscypliny finansów publicznych nie podważa uzasadnienia uchwały odwołującej Jana Nowarę ze stanowiska dyrektora teatru. Rzecznik przyznaje, że w 2002 r. doszło do zwiększenia niedoborów finansowych w teatrze. Uzasadnienie odwołania nie zawierało zarzutu naruszenia dyscypliny finansowej. Jeśli pan Nowara chce oddać sprawę do sądu, to ma do tego prawo jak każdy obywatel.

Co mówił marszałek LESZEK DEPTUŁA (fragment wywiadu dla "Nowin" z 2-4 maja br.)

Marek Pasieczny wspólnie z dyrektorem Janem Nowarą doprowadził teatr do zapaści finansowej. Większość zawartych umów cywilnoprawnych nie zabezpieczała interesów teatru.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24