Zażalenie do Giertycha

Początkiem roku gmina przygotowała listę szkół do zamknięcia. Znalazły się na niej podstawówki w Stefkowej, Orelcu, Paszowej i Wańkowej. Kurator oświaty zgodził się zlikwidować najmniejszą szkołę w Paszowej. Podstawówka w Wańkowej ma funkcjonować jak dotychczas, a w Stefkowej i Orelcu od września będą się uczyć jedynie dzieci od zerówki do III klasy.

Dużo szkół - duże obciążenie

Na decyzję kuratora Zarząd Gminy wystosował zażalenie do Ministerstwa Edukacji Narodowej. Dlaczego?

- Bo takie zmiany nie przyniosą nam wielu oszczędności - twierdzi wicewójt Petka. - W następnych latach te szkoły i tak przestaną istnieć z uwagi na niż demograficzny, a do tego czasu utrzymanie sieci szkół będzie dla samorządu ogromnym obciążeniem. Najlepszym rozwiązaniem jest stworzenie dwóch silnych ośrodków edukacyjnych w Uhercach i Olszanicy. Do tego dążymy.

Redukcje w administracji

Budżet gminy to ok. 10 mln zł. Zadłużenie wynosi ponad 2,5 mln zł. Żeby spłacić raty, zarząd będzie musiał w tym roku wziąć milion zł kolejnego kredytu.

- Tak na dłuższą metę funkcjonować się nie da, stąd konieczność zaciskania pasa - tłumaczy wicewójt.. - Nie chodzi tylko o oświatę, cięcia będą również w administracji samorządowej. W przeciwnym razie najpóźniej za dwa, trzy lata do gminy wkroczy komisarz.

A co będzie z nauczycielami pracującymi obecnie w przeznaczonej do zamknięcia szkoły w Paszowej? I z nauczycielami którzy nie będą już potrzebni w małych podstawówkach w Stefkowej i Orelcu?

- Postaramy się, by nikt nie został skrzywdzony. Niektórzy będą mieć możliwość przejścia na wcześniejszą emeryturę - mówi wicewójt Petka.

Czas na rozwój

Wicewójt rozumie, że wspólnie ze swoim szefem i radnymi podejmują niepopularne decyzje, ale podkreśla: - Nam bardzo zależy, by wyrwać gminę z fatalnej sytuacji ekonomicznej i zacząć sięgać po unijne pieniądze na jej rozwój. Nie da się tego zrobić bez zdecydowanych działań, które budzą w mieszkańcach niezadowolenie.