Starostwo chętnie wyprowadziłoby stąd dzieci, ale nie ma pieniędzy na wybudowanie nowego budynku. Brakuje ponad milion złotych.
To przestarzały dom. Pierwsza lepsza kontrola może się zakończyć decyzją o jego zamknięciu - twierdzi starosta Wacław Krawczyk.
Okazją do zmiany na lepsze stała się propozycja gliwickiej Spółki P.A. Nowa, która chce kupić grunt, na którym stoi Dom Dziecka. Chodzi o 30 arów. Spółka, znana w Sanoku jako wykonawca pobliskiego "Kauflandu", chce na tej działce wybudować stację paliw, bo w pobliżu biegnie droga krajowa.
Nowa stacja paliw mogłaby zagrozić już istniejącym, w tym stacji Sanockiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej, ale dla starostwa troska o los wychowanków Domu Dziecka jest ważniejsza.
Skąd wziąć milion
Za działkę starostwo może wziąć ponad 1 mln zł, ale wybudowanie nowego Domu Dziecka będzie kosztować nie mniej niż 2 mln. Skąd wziąć brakujące fundusze?
Starosta Krawczyk: - Zabiegamy o pieniądze w Państwowym Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych oraz w Ministerstwie Pracy.
Będą czekać rok
Starostwo jest zdecydowane sprzedać działkę, na której stoi Dom Dziecka, jak najszybciej, ale termin przetargu nie został jeszcze określony. Spółka P.A. Nowa gwarantuje, że jest w stanie czekać nawet rok.
Lokalizacja nowego Dom Dziecka jest już znana. Powiat dysponuje działką w dzielnicy Olchowce.
Najprawdopodobniej Domowi Dziecka będą towarzyszyły mieszkania socjalne dla usamodzielniających się wychowanków. Jedno mieszkanie służyłoby dziewczętom, a drugie chłopcom.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?