Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbliża się piaszczysta odyseja. Jak zwykle z wieloma Polakami na trasie

Dominik Lutostański
Konferencja prasowa Orlen Team przed Rajdem Dakar 2016. Na zdjęciu od lewej:  Rafal Sonik, Adam Małysz, Xavier Panseri.
Konferencja prasowa Orlen Team przed Rajdem Dakar 2016. Na zdjęciu od lewej: Rafal Sonik, Adam Małysz, Xavier Panseri. Bartek Syta
2 stycznia rozpocznie się 38. edycja Rajdu Dakar. Nie zabraknie w nim Polaków. Wśród quadowców jest broniący Złotego Beduina Rafał Sonik.

Dakar ruszy z Buenos Aires, stolicy Argentyny. Także w tym kraju zawodnicy dojadą do mety. Po tym, jak z organizacji rajdu wycofały się Chile oraz Peru, trasa głównie będzie przebiegała przez Argentynę. Po raz pierwszy w historii Dakaru odcinek specjalny odbędzie się na wysokości 4600 m n.p.m.

- Trasa będzie nie tylko trudna ze względu na samą jazdę, ale także w kontekście nawigacji. Na szczęście obok siebie będę miał znakomitego nawigatora Jacka Czachora - mówił Marek Dąbrowski.

Pilot Dąbrowskiego Jacek Czachor podkreślał, że nie może się już doczekać startu i zaskoczył wszystkich na konferencji opinią na temat poziomu trudności. - Ja się cieszę, że rajd się zbliża i że będzie nieco trudniej niż ostatnio. Dla mnie te Dakary były za łatwe. Musimy pojechać prolog na dwieście procent, bo to on ustala listę startową. Na pewno do jedenastego dnia dużo się będzie działo - stwierdził.

Dla byłego motocyklisty start w tym roku będzie również spełnieniem marzenia. - Cieszę się, że będę mógł poznać Sébastiena Loeba. Zawsze marzyłem, żeby go spotkać, a teraz będę się nawet z nim ścigał - wyznał.

Dąbrowski i Czachor w Dakarze wystartują toyotą hilux. Polska załoga do Dakaru podejdzie po bardzo dobrym sezonie w Pucharze Świata, w którym zajęli piąte miejsce. - Naszym celem będzie poprawienie siódmego miejsca z 2014 roku - zakończył Dąbrowski.

Drugą załogą samochodową startującą w barwach Orlen Teamu jest dwójka Adam Małysz i Xavier Panseri, która pojedzie mini. Były skoczek przy swoim boku będzie miał pilota, który rok temu wraz z Krzysztofem Hołowczycem był trzeci.

Byłoby znakomicie osiągnąć ten wynik, lecz pozycja w czołowej dziesiątce na pewno będzie dużym sukcesem - mówił po angielsku Francuz.

Dobry znajomy "Hołka" zaskoczył dziennikarzy na konferencji, bo swoją wypowiedź rozpoczął po polsku. Jednak, jak później przyznał Małysz, obaj w aucie porozumiewają się po angielsku. - Ale to, że Xavier pochodzi z Francji, procentuje, bo można wiele dowiedzieć się od innych pilotów, którzy na Dakarze najczęściej mówią właśnie po francusku - mówił Małysz.

Debiutantem na Dakarze za kierownicą samochodu mini będzie Jakub Przygoński. Polak w zeszłych latach startował na motocyklu, jednak w 2016 r. postanowił przesiąść się do samochodu. - Duży wpływ na tę decyzję miała kontuzja pleców, której doznałem. Na motocyklu miałem mniej pewności ze zdrowiem, a na Dakarze ta pewność powinna być powyżej stu procent - mówił.

Przygoński jako debiutant będzie się musiał zmierzyć z innymi kierowcami, którzy startują w Dakarze po raz pierwszy. To dziewięciokrotny mistrz świata Sébastien Loeb, kierowca WRC Mikko Hirvonen oraz Martin Prokop.

To doskonali zawodnicy samochodów rajdowych, ale ja mam większe doświadczenie na pustyniach. Zdaję sobie jednak sprawę, że dużo improwizacji przede mną - powiedział.

Na Dakarze nie zabraknie broniącego statuetki Złotego Beduina Rafała Sonika. Polski quadowiec ma za sobą znakomity sezon, bo w tym roku zwyciężył w Pucharze Świata. Zapytany, jak znajduje motywację po tym, jak przecież wygrał już Dakar, odpowiedział: - Ten rajd to nie tylko walka z przeciwnikami, w miarę kolejnych startów uświadamiałem sobie, że to walka z własnymi słabościami. Dwa lata temu popełniłem błędy, w wyniku których straciłem trzy godziny. W tym roku starałem się popełniać jak najmniej i wyprzedziłem drugiego zawodnika o ponad godzinę. Moim wyzwaniem na najbliższy Dakar jest nie wygranie etapów czy całego rajdu, ale pojechanie tak, by na mecie suma moich błędów była mniejsza niż półtorej godziny - mówił.

Jedynym motocyklistą z Orlen Teamu został Jakub Piątek, który ma za sobą bardzo dobry sezon w Cross Country klasie junior. Został w niej bowiem mistrzem świata, jednak do Dakaru podchodzi z chłodną głową.

- Na razie nie ma co liczyć, że poprawię szóste miejsce Kuby z 2014 r. Moim celem jest dojechanie w pierwszej dwudziestce - powiedział.

Dla Orlen Teamu to już szesnasty start w Dakarze. W tym roku jako jedyny zespół będzie reprezentował Polskę na piaszczystych trasach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24