Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niezła dniówka

(WW)
Zaangażowanych w zbieranie podpisów na listach z podpisami poparcia partie chętnie proponują do komisji wyborczych.
Zaangażowanych w zbieranie podpisów na listach z podpisami poparcia partie chętnie proponują do komisji wyborczych. W. Wojtkowiak

Przygotowania do wyborów parlamentarnych i prezydenckich to czas, kiedy naprawdę opłaca się okazywać swoje sympatie polityczne. Dobrze też mieć znajomości w komitetach wyborczych, bo to one proponują kandydatów do składów obwodowych komisji wyborczych dając im szansę na dodatkowy zarobek - 135 złotych diety za pracę, dodajmy nie opodatkowanej.

Komisarz wyborczy w Rzeszowie Jan Jaskółka żartuje, że podczas wyborów komisja jest największym w Polsce pracodawcą. Tylko w okręgu rzeszowsko - tarnobrzeskim do obsadzenia jest ponad 900 obwodowych komisji wyborczych. W każdej zasiądzie po 11 osób. Jedna to przedstawiciel urzędu gminy, a pozostałe dziesięć - reprezentanci komitetów wyborczych. Każdej osobie należy się dieta za pracę. Od 135 złotych dla szeregowego członka komisji do 165 złotych dla przewodniczącego.

Partie przy typowaniu kandydatów do komisji tradycyjnie stosują zasadę "coś za coś". Jeśli więc nie jest się członkiem partii, to wypada zasłużyć się zbieraniem podpisów poparcia pod listami wyborczymi. Socjaldemokracja stawia właśnie na takich sprawdzonych ludzi, których nagradza propozycją miejsca w komisji wyborczej.

- Uwzględniamy zaangażowanie w zbieranie podpisów, ale to nie jest warunek. Rekomendujemy do komisji spośród naszych członków i sympatyków głównie osoby bezrobotne, rencistów, emerytów - mówi Wiesław Ufniarz, pełnomocnik sztabu wyborczego SLD w Tarnobrzegu.

Mniejsze ugrupowania szukały wolontariuszy do zbierania podpisów, dając ogłoszenia w prasie.

- Jesteśmy bardzo młodą partią, więc trudno nam było o członków lub sympatyków. Jeśli chętni zebrali dużo podpisów na listach, w nagrodę zaproponowaliśmy ich kandydatury do składów komisji. Tylko w Rzeszowie było tak, że kandydatów do komisji mieliśmy więcej niż mogliśmy zaproponować. Wtedy wybieraliśmy osoby, które podpisów zebrały najwięcej - mówi Monika Oszmaniec z Inicjatywy RP.

Dla obrotnych okazja do zarobienia w komisjach będzie podwójna. Zaraz po wyborach parlamentarnych (25 września) odbędą się wybory prezydenckie (9 października), a w tych może dojść do drugiej tury. Teoretycznie więc wyborca, który zasiadał w trzech komisjach może zarobić na czysto 400 złotych.

Z wyborczego kalendarza

4 września mija termin podania informacji o numerach i granicach obwodów głosowania oraz siedzibach obwodowych komisji wyborczych.
9 września mija termin zgłaszania kandydatów do obwodowych komisji wyborczych przez pełnomocników komitetów wyborczych.
Do 18 września wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast muszą powołać obwodowe komisje wyborcze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie