Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie ma już następców

Krzysztof Zawicki
CZESŁAW WOŹNIAK ma 57 lat, jest żonaty, ma dwóch synów i córkę. Szewcem jest od 41 lat.
CZESŁAW WOŹNIAK ma 57 lat, jest żonaty, ma dwóch synów i córkę. Szewcem jest od 41 lat. fot. Krzysztof Zawicki
Rozmowa z Czesławem Woźniakiem, głogowskim szewcem.

- Czy w dzisiejszych czasach, gdy w sklepach jest pełno różnorodnych butów, ludzie korzystają z usług szewca?
- Tak, i na brak pracy nie narzekam. Problem jednak w tym, że dostaję buty, które praktycznie do naprawy się nie nadają. Po prostu obuwie, które kosztuje 20 czy 30 złotych, jest kiepskiej jakości.

- Czyżby przed laty buty były lepsze i wytrzymalsze?
- Obecna jakość jest dużo gorsza. Są inne technologie i kiepskie są również materiały. Dochodzi do tego, że niektóre skóry i skóropodobne wyroby rozłażą się w rękach. Dużo butów robionych jest ze słabej dermy.

- Dotyczy to również markowych firm?
- Nie, ale trzeba brać pod uwagę to, że są to buty bardzo drogie. Większość ludzi wybiera tańszy towar.

- Czy takie dobre obuwie również trafia do pana zakładu?
- Zdarza się, że sklepy dostarczają mi buty z reklamacji. Ich jakość jest oczywiście lepsza i można je porządnie naprawić.

- Mówi się, że szewstwo jest zawodem na wymarciu...
- Jeżeli chodzi o samą pracę, to jeszcze nie. Jej nie zabraknie. Brakuje natomiast szewców. Nie mamy następców. Starzy przechodzą na emerytury, a młodzi tego fachu nie chcą się uczyć.

- Czyli nie ma pan komu zostawić zakładu?
- Raczej nie. Mam dwóch synów, ale wybrali inny fach.

- Dlaczego młodzi nie garną się do tego zawodu. Czyżby nie można było w nim godziwie zarobić?
- Lekko nie jest. Na pewno zarobić można na tyle, aby przeżyć. Jednak odłożyć coś na zapas jest bardzo trudno. Pod tym względem szewstwo nie jest atrakcyjnym zawodem.

- A co się panu w nim podoba?
- Mogę powiedzieć, że kiedyś szewstwo bardzo mi odpowiadało. Robiliśmy nowe buty i je sprzedawaliśmy. Była to atrakcyjna praca. Teraz muszę przyznać, że za bardzo mi się nie podoba. Właściwie robię jedno i to samo, na okrągło. Drobne naprawy. Jest to nużące zajęcie. To nie jest już to, co bym chciał robić.

- Dziękuję

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska