Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zginął motocyklista. Skazana przez sąd nie czuje się winna

Marcin Radzimowski
Tragedia rozegrała się na drodze z Jeżowego do Jaty. Na jezdni widoczny skuter, którym kierowała kobieta.
Tragedia rozegrała się na drodze z Jeżowego do Jaty. Na jezdni widoczny skuter, którym kierowała kobieta. Zdzisław Surowaniec
23-latek kierując motocyklem sportowym po pijaku i z nadmierną prędkością, w Jeżowem (powiat niżański) uderzył w jadącą przed nim skuterem 33-latkę a potem w nasyp rowu. Zginął na miejscu. Dziewczyna została skazana przez sąd w Nisku za nieumyślne spowodowanie wypadku.

Do tarnobrzeskiego Sądu Okręgowego wpłynęła właśnie apelacja obrońcy oskarżonej, który nie zgadza się z wyrokiem.

Było piątkowe, słoneczne przedpołudnie 4 listopada 2011 roku, kiedy na drodze z Jeżowego do Jaty rozegrała się ta tragedia. Kierująca skuterem lingben ventus 33-letnia wówczas kobieta, wrzuciła lewy kierunkowskaz i zaczęła skręcać. Twierdziła później na przesłuchaniu, że wcześniej dojechała do osi jezdni, choć jadący za nią oplem astra mężczyzna zeznał, iż skręcać zaczęła będąc przy prawej krawędzi drogi.

W tym momencie zza opla "wstrzelił" nagle jadący motocyklem honda CBR 23-letni mieszkaniec Jaty, zamierzając wyprzedzić zarówno samochód, jak i skuter. O ile w ogóle widział skuter, ale tego już nigdy się nie dowiemy. Motocyklista uderzył w skręcającą na skuterze kobietę, kilkukrotnie koziołkował w powietrzu i z ogromną siłą uderzył w nasyp przydrożnego rowu i przepust. 23-latek zginął na miejscu w wyniku doznanych rozległych obrażeń ciała.

Ekspert z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych ustalił, że w chwili zderzenia motocyklista poruszał się z nadmierną prędkością, od 102 do 120 km/h przy ograniczeniu prędkości na tym odcinku drogi do 50 km/h. Badania wykazały też, że młody mężczyzna miał 1,2 promila alkoholu w organizmie. Na niekorzyść 33-latki z Jeżowego świadczyło właściwie jedynie to, że - jak twierdzi świadek - skręcając w lewo nie dojechała wcześniej do osi jezdni.

Prokuratura Rejonowa w Nisku oskarżyła kierująca skuterem kobietę o nieumyślne spowodowanie wypadku drogowego, którego skutkiem była śmierć człowieka. Grozi za to kara od sześciu miesięcy do ośmiu lat więzienia. Sąd Rejonowy w Nisku uznał winę oskarżonej i skazał ja na sześć miesięcy pozbawienia wolności, w zawieszeniu na dwa lata. Oprócz tego kobieta wyrokiem sądu ma częściowo pokryć koszty sądowe i koszty obrony wysokości 2100 złotych.

Od orzeczenia tego odwołał się adwokat oskarżonej, w apelacji skierowanej do Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu podnosząc błędne ustalenia faktyczne. Wniósł o uchylenie wyroku i skierowanie sprawy do ponownego rozpoznania przed sądem pierwszej instancji. W jego ocenie kobieta kierująca skuterem swoim zachowaniem nie doprowadziła do wypadku, a skręcając nie miała szans dostrzeżenia w porę wyprzedzającego ją motocyklisty. Rozprawa apelacyjna odbędzie się pod koniec marca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24