Zielona energia popłynie z Mielca

Skorzysta na tym środowisko, ujęcie wody, gmina Mielec i… podatnicy.[/b]

Przy elektrowni nie powstanie potężna zapora, ani żaden zalew. Woda zostanie nieco spiętrzona, ale i tak z dużym zapasem zmieści się w istniejącym korycie rzeka.

Środowiska nie pogorszy

Od strony formalnej Mała Elektrownia Wodna „Mielec” posiada już wiele pozytywnych dokumentów i opinii w tym ostateczną decyzję środowiskową. Co z niej wynika?

- Ta decyzja jest jednym z najważniejszych dokumentów. Potwierdza, że MEW „Mielec” nie pogorszy środowiska naturalnego. Załącznikiem do tej decyzji jest „Raport oddziaływania na środowisko” z opiniami czterech uniwersytetów i instytutów naukowych - odpowiada Wiesław Magda, dyrektor Ochrony Środowiska w Starostwie Powiatowym w Mielcu.

Nawet będzie lepiej

W raporcie ujęto wszystkie aspekty biocenozy, czyli rośliny, bakterie, ryby, ptaki i ssaki żyjące w Wisłoce i obok niej.

– Nowe inwestycje powinny być zgodne z naturą, a wymogi ekologii nie mogą hamować rozwoju gospodarczego. Co się w Mielcu udało. Dzięki elektrowni jakość wody na ujęciu dla miasta się poprawi. Jednak to, co najważniejsze, elektrownia w żadnym aspekcie nie pogorszy stanu środowiska – podkreśla prof. Marian Granops z Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego w Bydgoszczy.

Przepławka dla ryb Czy planowana elektrownia może niepokoić wędkarzy? – To bardzo ważna sprawa i dlatego przy planowanej elektrowni zostanie zbudowana kosztowna, ale nowoczesna przepławka dla ryb, która będzie zgodna z wymogami unijnymi – mówi prof. Marian Mokwa z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu.

- Taka przepławka za 2 mln zł umożliwi całkowicie swobodną migrację ryb, w tym łososia i jesiotra w górę i w dół rzeki. Przepławkę pozytywnie zaopiniował nasz instytut – potwierdza prof. Jan Szczerbowski, ichtiolog z Instytutu Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie.

Tama się złoży przed powodzi

Zobowiązano inwestora, aby przy wlocie do elektrowni zamontował bariery elektryczno-elektroniczne za 0,5 mln zł, które skutecznie odstraszą ryby przed dostaniem się do turbin. Takie atestowane rozwiązania, zastąpią istniejącą przy ujęciu wody 30-letnią niesprawną przepławkę dla ryb.

Mało tego, po spiętrzeniu powiększy się nisza pokarmowa i rozrodcza dla ryb, co poprawi gospodarkę rybacką. Powszechnie wiadomo, że po przejściu przez turbiny woda będzie dodatkowo napowietrzona i dotleniona, co też będzie korzystne dla ryb.

Elektrownię skonstruowano tak sprytnie, że w przypadku nadejścia fali powodziowej elastyczna przegroda złoży się pod naporem wody i nie utrudni przepływu dużej wody. - Zgodnie z warunkami przepływ wody w korycie Wisłoki będzie taki sam jak przed zbudowaniem elektrowni. Zatem ta siłownia nie przyczyni się w żadnym stopniu do zagrożenia powodziowego. Spiętrzenie wody nie wpłynie negatywnie na tereny przyległe oraz wały przeciwpowodziowe i mieszkańcy mogą spać spokojnie – stwierdził dr Piotr Król z Wydziału Geoinżynierii SGGW w Warszawie.

Lżej dla pomp

Na Wisłoce jest już próg piętrzący ujęcia wody dla Mielca. Tam powstanie elektrownia. - Rozbudowany próg zabezpieczy ujęcie wody przed mułem i nanoszonym rumoszem, gdyż kanał czerpiący wodę będzie zbudowany 1 m nad dnem rzeki. Dzięki temu woda na ujęciu będzie czyściejsza, a muł i zanieczyszczenia spłyną kanałem płuczącym poza ujęcie wody. To sprawi, że pompy nie będą się zużywać tak często jak obecnie – powiedział Mariusz Gajda, projektant elektrowni z Biura Inżynierii Wodnej z Gdańska.

Podatki zostaną i kary będą mniejsze

Przy budowie elektrowni znajdzie się praca dla wielu osób. Jak siłownia zacznie produkować prąd to podatki zasilą budżet gminy Mielec. Elektrownia przejmie też istniejący próg, skarpy brzegowe powyżej i poniżej ujęcia, o które będzie musiała dbać i od których będzie płacić podatki. Do tej pory te podatki płaciły wodociągi.

Polska ma obecnie duże zaległości w produkcji odnawialnej energii w stosunku do przyjętych zobowiązań. Według nich w 2009 r. powinniśmy mieć 8,7 proc. „zielonej energii”, a wytwarzamy zaledwie 3 proc. Do 2020 r. powinniśmy mieć 20 proc. energii ze źródeł odnawialnych. Jeśli nie osiągniemy tych założeń Polska zapłaci kary do Unii Europejskiej, tzn. zapłacimy wszyscy.

Józef Lonczak

Podpis pod fot.

Z „Raportu oddziaływania na środowisko” wynika, że mała elektrownia wodna nie pogorszy środowiska – mówi Wiesław Magda, dyrektor Ochrony Środowiska w Starostwie Powiatowym w Mielcu.