Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zimny prysznic przed finałem Pucharu Polski. Developres SkyRes Rzeszów przegrał na wyjeździe z BKS-em Bielsko-Biała

Łukasz Pado
Łukasz Pado
Rzeszowianki zagrały jeden z najgorszych meczów w tym sezonie
Rzeszowianki zagrały jeden z najgorszych meczów w tym sezonie K_kapica_afk
Dobiegła końca zwycięska seria siatkarek Developresu Rzeszów. Popularne „Rysice” poległy w Bielsku-Białej z BKS-em 1:3. To był jeden z najgorszych występów rzeszowianek w tym sezonie.

Developres wygrał sześć ostatnich spotkań do zera i nic nie wskazywało na to, że może potknąć się w Bielsku-Białej. BKS ostatnio jednak notuje świetne wyniki, ograł m.in. ŁKS Łódź 3:0 i w meczu z rzeszowiankami pokazał, że to nie był przypadek.

Oba zespoły już przed meczem miały zrealizowany założony wcześniej cel. W przypadku rzeszowianek było to jedno z dwóch pierwszych miejsc, a przypadku bielszczanek pozycja w pierwszej szóstce. Stąd spotkanie nie miało, aż tak dużego ciężaru gatunkowego. BKS i Developres wciąż mogły, jednak poprawić pozycję przed końcem sezonu zasadniczego stąd wyszły na ten mecz w najsilniejszych zestawieniach.

„Rysice” zawsze miały kłopoty z wygrywaniem w hali Pod Dębowcem i to się potwierdziło. Przez większość pierwszego seta przyjezdne borykały się z odbiorem serwisu rywalem, przez co miejscowe zbudowały kilkupunktową przewagę (4:1). Długo BKS się nie nacieszył się prowadzeniem. Skutecznym atakiem wyrównała Michaela Mlejnkova, a zaraz potem zagrywką potrząsnęła rywalkami Maja Tokarska (8:11). Gdy wydawało się, że Developres kontroluje wynik (13:17), gospodynie odrobiły straty i wyszły na prowadzenie (20:19). Gra rzeszowianek w końcówce pozostawiała wiele do życzenia. Problem z wyprowadzeniem skutecznego ataku i świetna gra miejscowych w obronie sprawiły, że BKS przerwał ciągnącą się od 20 stycznia serię Developresu bez straty seta.

Drugi set rozpoczął się obiecująco, bo od prowadzenia rzeszowianek 2:0, ale zaraz był remis, a po zagrywkach Herelovej miejscowe wyszły na prowadzenie. Zmorą Developresu był atak z lewego skrzydła, zawodziła zarówno Mlejnkova, jak i Blagojević. Na zmianę pojawiła się Bułgarka Ewa Jenewa, ale i ona nie błyszczała w ofensywie. Uskrzydlone bielszczanki powiększały przewagę, po punktowym ataku, a następnie asie serwisowym Katarzyny Koniecznej było 15:10. Straty Developresu rosły i rosły (20:13). Tego seta nie udało się już uratować i po dwóch setach można było już mówić o niespodziance.

Rzeszowianki lepiej prezentowały się w kolejnej odsłonie, ale nadal nie robiły krzywdy rywalkom zagrywką, co było ich atutem w ostatnich spotkaniach. Lepiej było w ofensywie, lecz nie na tyle, by mówić o przełomie. Tymczasem po drugiej stronie siatki gospodynie nabierały pewności siebie i im dłużej trwała partia, tym bliżej było końca meczu. Na szczęście dla rzeszowianek gospodynie nie wytrzymały presji i w końcówce najpierw dwie piłki zepsuła Olivia Różański, a set skończyła autowym atakiem Emilia Mucha.

Jak się potem okazało, to był tylko wypadek przy pracy w przypadku miejscowych. BKS w czwartym secie postawił kropkę nad i inkasując za to spotkanie trzy oczka. Developres tylko na początku tej partii mógł mieć złudzenie, że wywiezie z Bielska jakąś zdobycz. Im dalej w las, tym bardziej rosła przewaga BKS-u. Skończyło się zasłużonym pogromem.

To co było atutem Developresu w ostatnich spotkaniach, tym razem nie wychodziło. Kiepskie przyjęcie i fatalna skuteczność w ataku większości zawodniczek było przyczyną wysokiej porażki. Rzeszowianki zdobyły sporo punktów zagrywką i blokiem, ale to było zdecydowanie za mało.

Pozostaje mieć nadzieję, że porażka będzie zimnym prysznicem dla „Rysic”, które już w najbliższy weekend czeka rywalizacja w turnieju final-four Pucharu Polski w Nysie, gdzie w półfinale zmierzą się z ŁKS-em Łódź.

BKS Profi-Credit Bielsko-Biała - Developres SkyRes Rzeszów 3:1

Sety: 26:24, 25:19, 22:25, 25:14.

BKS: Nowicka 4, Konieczna 12, Moskwa 12, Herelova 12, Różański 24, Mucha 19, Mar-Erwardt (libero), Krajewska, Jagodzińska 1. Trener Bartłomiej Piekarczyk.

Developres: Barakova 1, Zaroślińska-Król 19, Tokarska 8, Witkowska 10, Blagojević 11, Mlejnkova 8, Sawicka (libero) oraz Medyńska (libero), Rabka 1, Hatala 1, Żabińska 3, Jenewa 2. Trener Lorenzo Micelli.

Sędziowali: Beń i Adamczyk. Widzów 550 (ok 30 z Rzeszowa). MVP: Olivia Różański.

POPULARNE NA NOWINY24/SPORT:

Janczyk i cała reszta. Niespełnione talenty polskiej piłki

TOP 5 transferów bezgotówkowych tej zimy w Ekstraklasie

Piękne kobiety rozebrały się... charytatywnie

Kamila Witkowska z Developresu Rzeszów po meczu z MKS-em Kalisz: Mamy półfinał, osiągnęłyśmy pierwszy cel

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24