Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zjadamy średnio 4 kg soli rocznie. O wiele za dużo! To biała smierć

Ewa Kurzyńska
Sól to tani konserwant, stąd tak obficie stosowana jest w przetworzonych produktach spożywczych.
Sól to tani konserwant, stąd tak obficie stosowana jest w przetworzonych produktach spożywczych. Dariusz Danek
Boimy się skażonej soli przemysłowej, a zapominamy, że kuchenna też może być szkodliwa. Jej nadmiar to prosta droga do nadciśnienia i poważnych chorób nerek.

Sprawdź, ile jesz soli każdego dnia. Bezpieczna to norma to 5 gram!

Sprawdź, ile jesz soli każdego dnia. Bezpieczna to norma to 5 gram!

Sprawdź, ile jesz soli każdego dnia. Bezpieczna to norma to 5 gram!

Zawartość soli na 100 g produktu:
Ser typu fromage - 1g
Ser topiony - 4,7g
Pasta kanapkowa z kurczaka - 1,2g
Polędwica luksusowa - 4g
Ryba wędzona - 3g
Śledź marynowany - 2,7g
Bagietka francuska - 1,78g
Płatki owsiane - 0,05g
Chleb żytni, razowy - 0,9g
Otręby pszenne - 0,05g
Płatki kukurydziane - 3g
Kostka rosołowa - 60g
Koncentrat pomidorowy - 6g
Kapusta kiszona - 2g
Paluszki - 2,25g
Ciasto drożdżowe - 0,44g
Przyprawa do zup w płynie - 4g
Źródło: Instytut Żywności i Żywienia w Warszawie

Bezpieczna ilość soli, na jaką możemy sobie pozwolić każdego dnia, to nie więcej niż 5 gram. Czyli tyle, ile mieści się na małej, płaskiej łyżeczce.

- Niestety, policzono, że Polacy przekraczają tę normę co najmniej dwukrotnie - mówi Wacław Bentkowski, nefrolog z Rzeszowa. - I nie dlatego że sami dosalają swoje potrawy. Aż 85 proc. soli, którą codziennie zjadamy, znajduje się w gotowych, przemysłowo przetworzonych produktach.

Dlaczego producenci tak nam solą?

- Sól to tani i popularny konserwant, który ogranicza wzrost bakterii w wielu rodzajach żywności. Stąd jej popularność i powszechność w przemyśle spożywczym - tłumaczy Ewa Walus, dietetyczka z Centrum Naturhouse w Przemyślu.

Nadciśnienie, choroby nerek, otyłość

Wybuch "afery solnej" sprawił, że panicznie boimy się zanieczyszczonej soli, która prawdopodobnie od lat była dodawana do jedzenia.

- Tymczasem większość osób zapomina, że zwykła sól warzona, stosowana przecież nagminnie, także nie jest obojętna dla zdrowia. Zwłaszcza, gdy jest nadużywana - zauważa doktor Danuta Myłek, alergolog i dermatolog ze Stalowej Woli.

Choć trudno to w to uwierzyć, każdy z nas zjada rocznie średnio 4 kg soli! Efekt? Na brak pracy nie narzekają kardiolodzy i nefrolodzy, gdyż nadmiar soli sprzyja rozwojowi nadciśnienia i obciąża nerki.

- Sól, jedzona w dużej ilości, zatrzymuje wodę w organizmie, przez co pośrednio przyczynia się do występowania namiaru kilogramów - dodaje Ewa Walus.

Sól soli nierówna

Jak ograniczyć spożycie soli

Robiąc zakupy:
* Zamiast warzyw w puszkach czy wekach, które są dosalane, wybieraj świeże lub mrożone.
* Czytaj informacje o zawartości poszczególnych składników w produkcie. Dużo sodu, to dużo soli.
* Szukaj produktów oznaczonych etykietami: "mała zawartość soli" lub "mniej soli".
Gotując w domu:
* Jeżeli twoja rodzina jest przyzwyczajona do słonych potraw, ilość soli w daniach zmniejszaj stopniowo.
* Sięgnij po zioła, które urozmaicą smak potraw. Sprawdź jednak, czy w mieszankach nie ma soli.
* Zamiast kostki z przyprawami do zupy przygotuj aromatyczny wywar z warzyw (np. mrożonej włoszczyzny).
Jedząc w restauracji:
* Poproś kelnera, by kucharz, przygotowują twoje danie, oszczędnie sięgał po sól.
* Zamiast sosów czy kotletów z mielonego mięsa, które są zazwyczaj hojnie solone, zamów potrawę z grilla lub pieczoną.

Już ponad 30 lat temu sól, oprócz rafinowanego cukru i pszennej mąki, zaliczono do tzw. białych śmierci.

- Należy jednak pamiętać, że sól soli nierówna. Zamiast białej, warzonej, którą stanowi czysty chlorek sodu, lepiej wybrać morską. Bo zawiera tylko 34 proc. chlorku sodu, a dodatkowo ma sporo składników mineralnych, jak: jod, wapń, żelazo, potas czy magnez - dodaje dietetyczka.

Nie znaczy to jednak, że sól morską czy kamienną można stosować bez umiaru.

- Mam w domu łyżeczkę wielkości małego paznokcia. Przypisana jest do solniczki i dbamy, by podczas gotowania nie napełniać jej częściej niż 2-3 razy w ciągu dnia - opowiada doktor Myłek.

Zamiast soli pani doktor hojnie sięga po zioła. - Używam ponad 40 różnych przypraw. Imbir, curcuma, curry, tymianek, majeranek, rozmaryn... Dzięki temu, że mają wyrazisty smak, brak soli przestaje być odczuwalny.

Nie łudźmy się jednak, że ograniczenie soli w domowej kuchni rozwiąże problem. To dopiero początek drogi do eliminacji nadmiaru chlorku sodu z diety. Kolejny krok to rozwaga podczas zakupów. Skrupulatnie czytajmy etykiety na produktach spożywczych. Im mniej soli i sodu w produktach, tym lepiej.

Najbardziej słone pokarmy

Co zatem powinno trafić na czarną listę? Sprawę dokładnie przeanalizowali specjaliści z Instytutu Żywności i Żywienia w Warszawie. Okazuje się, że wśród serów najmniej soli zawierają twarogi i homogenizowane.

Najwięcej chlorku sodu znajduje się w serach żółtych i topionych. Równie słone bomby to wędliny, wędzone ryby i pszenne, białe pieczywo. Także czipsy ziemniaczane, gotowe sosy i dania.

A więc jeśli zaserwujemy sobie na śniadanie np. dwie kromki białego chleba z szynką, posmarowane solonym masłem i ozdobione zielonymi oliwkami, jesteśmy bliscy przekroczenia dziennej, dopuszczalnej dawki soli w diecie! A po obiedzie większość z nas powinna zrezygnować z soli nie tylko tego samego dnia, ale i następnego.

***

Zdrowa dieta wg dr Danuty Myłek:

* Wyrzućmy z kuchni sól warzoną, zastąpmy ją kamienną lub morską.
* Mniej mięsa, a więcej ryb, zwłaszcza morskich.
* Żadnych fast-foodów. Także wędlin, gdyż zawierają mnóstwo szkodliwych substancji m.in. rakotwórcze aozytyny i azotany.
* Codziennie jedzmy jakieś nasiona (np. siemię lniane, orzechy, pestki dyni, słonecznika, sezam).
* Jeśli smażymy, to tylko na oleju rzepakowym lub oleju z oliwek.
* Koniec ze słodyczami. Biały, rafinowany cukier zastąpmy miodem.
* Zrezygnujmy z jedzenia przemysłowego, pszennego pieczywa, które zawiera szkodliwe wybielacze, polepszacze i spulchniacze, przeciwzbrylacze.
* Nie pijmy soków i nie jedzmy dżemów produkowanych przemysłowo, barwionych i konserwowanych związkami chemicznymi i zawierających olbrzymie ilości cukru.
* Niech w naszym jadłospisie częściej pojawią się kasze, warzywa, owoce.
* Jeśli mleko krowie, to tylko skwaszone.
* Koniec z frytkami, czipsami, krakersami, chrupkami i płatkami kukurydzianymi, gdyż zawierają szkodliwe akrylamidy.
* Wywary na zupy przyrządźmy na bazie wody i warzyw. Tradycyjny rosół, ugotowany na kulinarnych kościach, to nic innego jak szkodliwy koktajl hormonów i antybiotyków, które podaje się zwierzętom w hodowlach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24