Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zlikwidowali gabinet

Aneta Dyka-Urbańska
Maria Klaus, przewodnicząca osiedla Rzochów pokazuje gdzie stał fotel dentystyczny. Jej zdaniem  lekarze postawili po sobie bałagan i niesmak
Maria Klaus, przewodnicząca osiedla Rzochów pokazuje gdzie stał fotel dentystyczny. Jej zdaniem lekarze postawili po sobie bałagan i niesmak Krzysztof Urbański
MIELEC. Nie oddali nam ani złotówki za modernizację gabinetu, w którym się dorabiali - mówi Maria Klaus, przewodnicząca Rady Osiedla Rzochów. - Jak można robić ze mnie złodzieja? Przecież to mój własny sprzęt, za który zapłaciłem - tłumaczy lekarz.

Prawie 14 lat temu mieszkańcy osiedla Rzochów postanowili, że własnymi siłami zorganizują w wolnej części dużego budynku własną przychodnię. Nie było łatwo, bo obiekt był w stanie surowym, a sanepid miał wymagania. Mieszkańcy opowiadają, że sami odmalowali pomieszczenia, zadbali o elektryczność, bieżącą wodę, ocieplenie, podłogę, stolarkę, położyli kafelki. Kupili specjalistyczne, dwukomorowe zlewy dla dentystów. Ci ostatni, po reformie, odkupili tylko od ZOZ-u sprzęt za 1600 zł.
- Oczywiście, remont i dostosowanie do wymogów sanepidu kosztowało nas dużo więcej. L:ekarze bazowali na naszej ciężkiej pracy, a potem po prostu zabrali sprzęt i odjechali. To skandal - denerwuje się Maria Klaus. - Jeśli nie mieli nic na sumieniu to dlaczego nocą, po ciemku? - zastanawia się. Jeden z dwóch dentystów oskarżanych przez mieszkańców Rzochowa o nieuczciwość, wyjaśnia, że lekarze nie widzieli innego wyjścia jak tylko wyprowadzić się po cichu. - Ja znam panią Marię i mieszkańców, wiem, że gotowi byliby na blokady, wezwanie policji, piętrzyliby niewyobrażalne przeszkody. A i tak nic by to nie zmieniło, bo ja nie mogłem dłużej dokładać do tego gabinetu - tłumaczy.
Dodaje, że przeprowadzka od początku do końca jest zgodna z prawem. - Choć jestem w porządku nie udałoby mi się wziąć własnego sprzętu i przenieść do nowego gabinetu przed 1 stycznia, choć mam do tego pełen prawo - tłumaczy. Maria Klaus przyznaje, że lekarze słusznie spodziewali się kłopotów, bo ona nigdy by im sprzętu nie oddała.
Mieszkańcy zapowiedzieli, że będą szukać sprawiedliwości. Byli już u starosty, prezydenta, dyrektora szpitala. Chcą odzyskać sprzęt, który był w przychodni od lat, pracowali na nim kolejni dentyści. Oni się zmieniali, a sprzęt zostawał. - Zostawał, bo należał do ZOZ-u, od którego go wykupiłem. Dlaczego miałem go teraz zostawić w przychodni? Przecież ja nie likwidowałem gabinetu tylko przenosiłem - podkreśla lekarz. Nie ukrywa, że sprzęt posłuży najwyżej 2 lata, bo teraz ma ich ponad 20. Nawet gdyby Rada Osiedla go kupiła nie byłaby z niego zadowolona. Tym bardziej, że teraz każdy lekarz przychodzi do gabinetu z własnym sprzętem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24