Zlikwidujcie podwójną ciągłą przed szkołą w Ustianowej

Żeby wjechać samochodem na parking przy Szkole Podstawowej w Ustianowej, kierowcy zmuszeni są przekraczać podwójną linię ciągłą na ruchliwej szosie krajowej prowadzącej do granicy z Ukrainą.

- Tylko patrzeć, jak dojdzie do tragedii - przestrzegają mieszkańcy.

Po drodze 84 od rana do nocy mkną tysiące aut. Sołectwo od lat walczyło o ograniczenie prędkości w okolicach szkoły i w końcu się udało. Najpierw drogowcy postawili maszt sygnalizacyjny, później znak ograniczający prędkość do 50 km na godzinę, a niedawno zamontowano fotoradar. Dodatkowo samorząd Ustrzyk Dolnych pobudował chodniki, głównie z myślą o idących do szkoły dzieciach.

Fatalne rozwiązanie

- Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że drogowcy przy wjeździe do szkoły namalowali podwójną linię ciągłą - mówi Marek Konopka, dyrektor SP. - To fatalne. Wszyscy, którzy skręcają w lewo, łamią przepisy i jednocześnie stwarzają zagrożenie wypadkowe. Trzeba pamiętać, że na parking muszą wjeżdżać samochody dostawcze, prywatne nauczycieli, rodziców dowożących uczniów, a podczas wakacji także autokary wycieczkowe, bo wynajmujemy budynek dla kolonii.

Paradoksem jest to, że SP w Ustianowej wygrała w zeszłym roku ogólnopolski konkurs "Bezpieczna szkoła z PZU" i dzięki temu na przyszkolnym placu ma powstać miasteczko ruchu drogowego.

- Mamy uczyć dzieci, jak odpowiedzialnie zachowywać się na drodze, a sami jesteśmy zmuszeni postępować nieodpowiedzialnie - kręci głową dyr. Konopka.

Według niego, Oddział Generalnej Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w Rzeszowie (GDDKiA) deklarował podczas spotkania wiejskiego, że gdy w Ustianowej staną znaki ograniczające prędkość, przy wjeździe do szkoły zlikwidowana zostanie podwójna linia ciągła i pojawi się przerywana.

- Na razie na obietnicy się skończyło, ale mam nadzieję, że drogowcy staną na wysokości zadania.

Co na to GDDiK?

- Niestety, w Ustianowej nie możemy zmienić oznakowania poziomego na wysokości szkoły i wprowadzić tam linię przerywaną - informuje rzecznik prasowy Joanna Rarus. - W tym miejscu widoczność jest zbyt słaba, dlatego musieliśmy utrzymać podwójną linię ciągłą. Kierowcy powinni respektować takie oznakowanie, bo tu chodzi o bezpieczeństwo.

Dyr. Konopka: - Wygląda na to, że nic się nie zmieni. Tylko niech mi ktoś wytłumaczy, jak prawidłowo i bezpiecznie wjeżdżać na przyszkolny parking?