Zlikwidujmy trzynastki dla budżetówki

- BCC postuluje likwidację tzw. trzynastek. Dlaczego?

- Trzynastki to anachronizm, mentalnie osadzony w poprzednim systemie. Regulowany współczesną ustawą z 1997 r. o dodatkowym, rocznym wynagrodzeniu dla pracowników jednostek sfery budżetowej. Otrzymują ją również nauczyciele, urzędnicy gmin i urzędów marszałkowskich. Premia wynosi 8,5 proc. sumy rocznego wynagrodzenia brutto. Aby ją otrzymać nie trzeba się wykazać żadnymi osiągnięciami.

- 8,5 proc. rocznej pensji to niewiele.

- Ale, jak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego, prawo do trzynastej pensji ma w Polsce ok. milion osób. Dostają średnio po 3,5 tys. złotych. To oznacza, że rocznie budżet wydaje na trzynaste pensje aż 3,5 mld złotych.

- Pracownicy traktują trzynastkę jako premię za swoją całoroczną pracę. W prywatnych firmach są podobne, okresowe nagrody.

- Ale automatyzm takiej premii nie wytrzymuje krytyki. Gdyby trzynastka była premią motywacyjną, którą nagradzani są urzędnicy za szczególne i konkretne dokonania, to wówczas pełniłaby dodatkową, bardzo pożyteczną społecznie funkcję.

Obecnie jednak są to pieniądze, które we współczesnych stosunkach pracy nie mają uzasadnienia i po prostu są nienależne. Tego rodzaju wypłaty dawno już powinny zostać wycofane.

- Co w zamian?

- BCC proponuje uchylenie tej kosztownej ustawy i zastąpienie jej wyważonym, ustawowym i kompletnym systemem motywacyjnym pracowników sfery budżetowej.

Zastąpiłby on dotychczasowe systemy nagród rocznych, premii dodatkowych, dodatków funkcyjnych, trzynastek, czternastek itd., włącznie z wynagrodzeniem urzędników najwyższego szczebla.